Brak zakłóceń komputerowych i realizacja zysków przez inwestorów

Podczas pierwszych w tym roku sesji na najważniejszych parkietach nastąpił najpierw wzrost notowań do rekordowego poziomu, m.in. dzięki niezakłóconemu funkcjonowaniu sieci informatycznych. Jednak później pojawiła się realizacja zysków i zwyżka przekształciła się w znaczny spadek. Giełdy w Londynie i Tokio były wczoraj nieczynne.

Nowy JorkPiątkowa, ostatnia w zeszłym roku, sesja na Wall Street przyniosła wzrost Dow Jonesa o 44,26 pkt. (0,39%). S&P 500 zyskał 0,3%, a Nasdaq 0,8%. Najbardziej, bo o 1,64%, podniósł się Russell 2000. W poniedziałek spodziewano się dalszego, wyraźnego wzrostu notowań. Oczekiwania te spełniły się początkowo w odniesieniu do spółek informatycznych i internetowych. Silny bodziec stanowił brak zakłóceń w sieciach komputerowych, których obawiano się ze względu na zmianę daty. Szczególnie imponująco rozpoczęły się pierwsze w tym roku notowania na rynku Nasdaq. Tamtejszy wskaźnik o tej samej nazwie podniósł się szybko o prawie 3%, osiągając rekordowy poziom, ale później inwestorzy zaczęli realizować zyski i przed południem wskaźnik stracił 0,92%.Tymczasem mniej interesowano się zakupami akcji spółek typu blue chip i dlatego Dow Jones zaczął sesję od niewielkiej zniżki. Po wahaniach oraz pojawieniu się realizacji zysków spadek nasilił się i w godzinach przedpołudniowych wyniósł przeszło 144 pkt. (1,25%).FrankfurtUczestnicy giełdy frankfurckiej przyjęli z ulgą dobry stan sieci informatycznej na przełomie minionego i nowego roku. Skorzystały na tym zwłaszcza akcje producenta oprogramowania SAP. Chętnie kupowano walory Deutsche Telekom i, w mniejszym stopniu, koncernu Mannesmann, który zapowiedział na 14 stycznia oficjalne wystąpienie w sprawie oferty wrogiego przejęcia przez brytyjsko-amerykańską spółkę Vodafone AirTouch. Pozbywano się natomiast papierów niemieckich instytucji finansowych. Zwątpiono bowiem w realizację planu dotyczącego zniesienia podatku od sprzedaży przez przedsiębiorstwa udziałów w innych miejscowych firmach. Ten ostatni czynnik oraz przedpołudniowy spadek Dow Jonesa zachęciły inwestorów do realizacji zysków i zadecydowały o odwróceniu ogólnego wzrostu. Ostatecznie DAX Xetra stracił 207,38 pkt. (2,98%).ParyżRównież na parkiecie paryskim nowy rok rozpoczął się w bardzo optymistycznej atmosferze. Podobnie jak gdzie indziej, ucieszył inwestorów brak zaburzeń komputerowych związanych z tzw. bombą milenijną. W efekcie wyraźnie zyskały na wartości walory firm informatycznych, szczególnie STMicroelectronics i Equant. Zdrożały też papiery France Telecom oraz producenta sprzętu telekomunikacyjnego Alcatel. Dużym powodzeniem cieszyły się akcje Thomson-CSF w związku zapowiedzią przejęcia brytyjskiej spółki Racal Electronics. Jednak po przejściowym rekordzie CAC-40 spadł o 40,95 pkt. (0,69%) pod wpływem niepomyślnych doniesień z Wall Street.HongkongPierwsza w tym roku sesja na giełdzie w Hongkongu zakończyła się nowym rekordem indeksu Hang Seng, który zyskał 407,53 pkt. (2,4%), przekraczając 17 000 pkt. Duże znaczenie miały zakupy papierów, dokonywane przez inwestorów, zwłaszcza instytucjonalnych, którzy powrócili na rynek po przerwie spowodowanej obawami przed zaburzeniami komputerowymi. Wśród spółek typu blue chip wyróżniły się China Telecom (Hong Kong) oraz Hutchison Whampoa. W dalszym ciągu dużym powodzeniem cieszyły się akcje przedsiębiorstw informatycznych, w szczególności Pacific Century CyberWorks. Natomiast staniały walory banku HSBC Holdings, który poinformował o sfinalizowaniu przejęcia Republic New York Corp. i Safra Republic Holdings.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI