Rynki zagraniczne
Sytuacja techniczna globalnego rynku nie zmienia się. Większość parkietów znajduje się w fazie bardzo silnej hossy i osiąga nowe historyczne rekordy. Byki mają zdecydowaną przewagę i bez większych problemów podnoszą ceny akcji. Kursy rosną w Europie, Ameryce i w Azji. Także warszawska giełda notuje stały dynamiczny wzrost.
USAHossa na rynkach amerykańskich ma znacznie spokojniejszy przebieg niż w Europie. Indeksy Dow Jones Industrial Average i Standard & Poor's rosną w wolniejszym tempie. Tylko Nasdaq notuje zwyżki porównywalne z tymi, jakie osiągają najsilniejsze rynki w Paryżu i Frankfurcie.Dow Jones Industrial Average stabilnie rośnie w kierunku widocznej na wykresie linii oporu prowadzonej przez trzy ostatnie szczyty notowań. Obecnie ta linia znajduje się na poziomie ok. 11 650 pkt. i tam można wyznaczyć najbliższy poziom oporu dla wzrostów. Wydaje się, że po osiągnięciu tej bariery podażowej aktywność niedźwiedzi może znacznie wzrosnąć. Ewentualny negatywny test tego oporu będzie zapowiadał pogorszenie koniunktury. W takiej sytuacji realny stanie się spadek Dow Jonesa do także widocznej na wykresie linii wsparcia, która jest jednocześnie dolnym ograniczeniem formacji kanału trendowego, w ramach którego indeks porusza się od kwietnia 1999 roku. Obecnie znajduje się ona na poziomie ok. 10 900 pkt. i systematycznie się podnosi.Cały amerykański rynek akcji znajduje się w trendzie wzrostowym. Pokazuje to przebieg notowań indeksu Standard & Poor's 500, który obrazuje koniunkturę na rynkach akcji 500 największych spółek. Wartość indeksu stabilnie rośnie. Jego sytuacja techniczna również jest charakterystyczna dla hossy. Tempo zwyżki jest dość silne i nie słabnie. Tak więc przewaga byków wydaje się na razie nie zagrożona. Dopóki indeks S&P 500 będzie się utrzymywał ponad wzrostową linią trendu (która przechodzi przez dołki z października i grudnia 1999 roku), prawdopodobieństwo kontynuacji hossy w USA będzie większe niż szanse na jej zakończenie. Na razie większość sygnałów przemawia za kontynuacją pozytywnej tendencji.Najsilniejszy segment rynku akcji w USA to Nasdaq, grupujący akcje spółek technologicznych. Indeks tego rynku zwyżkował w grudniu z 3000 pkt. do 3700 pkt. Wykres indeksu utrzymuje się ponad wzrostową linią trendu, która stanowi wsparcie dla spadków. Dopóki indeks będzie pozostawał ponad linią trendu, prawdopodobieństwo kontynuacji hossy będzie większe niż szanse na jej odwrócenie. Na razie sygnałów sprzedaży nie ma, więc można się spodziewać kontynuacji hossy na rynku Nasdaq.EuropaWidoczny na wykresie indeks Dow Jones Euro Stoxx 50 (obrazujący przebieg koniunktury na rynkach akcji 50 największych europejskich spółek) od połowy października znajduje się w fazie bardzo silnej hossy. W tym czasie jego wartość wzrosła z ok. 3600 pkt. do 4900 pkt., czyli o 36%. Indeks kreśli formację hiperboli zwyżkującej charakterystyczną dla bardzo dynamicznego trendu wzrostowego. Aktualnie nie ma sygnałów informujących o tym, że trend zbliża się do końca. Jednak trzeba pamiętać o tym, że tego typu gwałtowne tendencje dość szybko wyczerpują się. W związku z tym wystąpienie wkrótce korekty technicznej jest prawdopodobne. Generalnie jednak, zgodnie z zasadą mówiącą o większym prawdopodobieństwie kontynuacji dotychczasowej tendencji niż jej zmiany, dalsze wzrosty indeksu są możliwe. Dopóki nie wystąpią sygnały zmiany trendu, opłaca się stosować taką strategię.Bardzo silna hossa panuje także na rynku niemieckim. DAX wzrósł z 5000 pkt. w październiku do 7000 pkt. w grudniu. Na początku nowego roku indeks przekroczył 7000 pkt., gdzie znajdowała się kolejna psychologicz-na bariera dla wzrostu. Sytuacja techniczna indeksu DAX jest charakterystyczna dla silnej hossy. Rynek jest bardzo silnie wykupiony. Tak długiego wzrostu giełda niemiecka nie notowała od wielu lat. Nadal nie ma jednak sygnałów sprzedaży lub innych wyraźnych oznak, że trend wzrostowy zbliża się do końca. Dopóki takie sygnały nie wystąpią, dy dalsze wzrosty są bardzo prawdopodobne.Bardzo silny trend wzrostowy panuje także na giełdzie w Paryżu. CAC 40 od początku czwartego kwartału 1999 roku znajduje się w formacji hiperboli zwyżkującej. W tym czasie wartość indeksu podniosła się z 4500 do 6000 pkt. czyli o jedną trzecią. W ciągu całej ostatniej długoterminowej fali hossy, której początek można datować na październik 1998 roku, wartość CAC 40 podwoiła się. Indeks zwyżkował z 3000 do 6000 pkt. Podobnie jak na innych europejskich rynkach także w Paryżu nie ma sygnałów sprzedaży. Byki mają nadal ogromną przewagę, ale rynek jest silnie wykupiony, co może wkrótce zaowocować spadkiem cen i silną korektą techniczną ostatniej zwyżki.Do grupy liderów rynku akcji dołączyła także giełda w Londynie. Po wybiciu z kilkutygodniowej formacji konsolidacji notowań FT-SE 100 zwiększył tempo zwyżki i ustanowił nowy rekord wszech czasów, zbliżając się do poziomu 7000 pkt. Sytuacja technicz-na indeksu jest bardzo dobra. Po wybiciu z dużej formacji konsolidacji rynki zwykle wchodzą w nową falę trendu wzrostowego, która często jest równa fali poprzedniej. Dalsze wzrosty cen akcji w Londynie są więc bardzo prawdopodobne.AzjaPowoli rozpoczyna się nowa fala trendu wzrostowego na rynku w Tokio. Nikkei 225 ponownie zbliża się do bariery 19 000 pkt., gdzie został ukształtowany ostatni szczyt notowań. Pokonanie tej bariery otworzy drogę do dalszych wzrostów. W takiej sytuacji można będzie spodziewać się zwyżki notowań tego indeksu co najmniej o 1000 pkt., do poziomu 20 000 pkt. Ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny.Bardzo silna hossa panuje także na rynku akcji w Hongkongu. Od załamania formacji głowy i ramion w październiku 1999 roku wartość indeksu Hang Seng wzrosła o 5000 pkt., z 12 000 do 17 000 pkt. Trend jest bardzo silny i stabilny. W dalszym ciągu nie ma sygnałów sprzedaży. Wykres indeksu utrzymuje się ponad swoimi średnimi kroczącymi i powyżej linii trendu wzrostowego. Dopóki tak będzie, dalsze wzrosty będą bardzo prawdopodobne.PodsumowanieW ostatnich tygodniach nastąpiło zdecydowane przyspieszenie trendu wzrostowego. Hossa ma już postać hiperboli zwyżkującej - formacji charakterystycznej dla najbardziej dynamicznej fazy trendu. W sytuacji tak gwałtownych zmian cen bardzo trudno jest prognozować dalsze zachowanie rynków. Generalna zasada mówi o tym, żeby grać z trendem. Trend ma kierunek wzrostowy, więc dopóki nie wystąpią jednoznaczne sygnały zmiany, można się spodziewać jego kontynuacji.W sytuacji tak silnej hossy prognozowanie, kiedy wystąpi korekta techniczna jest trudne. Zwykle w takich sytuacjach spadek jest tak samo gwałtowny, jak wcześniejszy wzrost, choć jego zasięg zwykle zdecydowanie mniejszy. Głębokość korekty pokaże, jaka jest kondycja rynków w dłuższej perspektywie. Na razie nie ma sygnałów zapowiadających rozpoczęcie korekty. Jednak w formacjach hiperboli zwyżkującej taka korekta może przyjść w najmniej spodziewanym momencie.
PIOTR WĄSOWSKI