Bony skarbowe
Pierwszy przetarg na bony skarbowe w nowym roku nie przyniósł zasadniczychzmian sytuacji. W dalszym ciągu mieliśmy do czynienia z niewielkim spadkiempopytu. Rentowność papierów o krótszym terminie wykupu spadła, zwiększyłasię zaś w przypadku bonów 52-tygodniowych.
Po trudnym i obfitującym w wydarzenia 1999 r., dość powszechne są optymistyczne prognozy na rok bieżący. Trudno sobie wyobrazić, by powtórzył się splot tak niekorzystnych czynników zewnętrznych i wewnętrznych, z jakim mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Raczej mało prawdopodobny jest także kolejny kryzys gospodarczy w Rosji, koniunktura w krajach Unii Europejskiej zaś poprawia się. Oznaki poprawy w naszej gospodarce są już widoczne i wszystko wskazuje na to, że po I kwartale inflacja zacznie spadać.Choć minister Jerzy Kropiwnicki nie przedstawił jeszcze swych najnowszych prognoz, stwierdził jed-nak, że nowy rok możemy rozpoczynać w optymistycznych nastrojach. Sporo optymizmu było także w przedstawionej przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową ocenie minionego roku i prognozie na najbliższe dwanaście miesięcy. Według niej, około 4-proc. wzrost PKB w 1999 r. należy uznać za spory sukces i dowód odporności naszej gospodarki na zjawiska kryzysowe. Nie doszło do recesji, w końcu roku zaś niekorzystne tendencje zostały przełamane. Pewne zagrożenie będzie stanowić nierównowaga finansów pub-licznych oraz deficyt obrotów bieżących.Ten ostatni wzrósł po jedenastu miesiącach 1999 r. do 1,15 mld USD. W całym ubiegłym roku wyniesie on - zdaniem Grzegorza Wójtowicza, członka Rady Polityki Pieniężnej - do 7,2% PKB. Listopadowa zwyżka spowodowana była szybszym wzrostem gospodarczym i związanym z tym zwiększeniem importu zaopatrzeniowego i inwestycyjnego.Popyt, podaż i obrotyW trakcie wczorajszego przetargu mieliśmy do czynienia z niewielkim spadkiem zainteresowania inwestorów zakupami bonów. Nabywcy złożyli oferty kupna papierów o łącznej wartości nominalnej 2,35 mld zł. Oznacza to spadek o nieco ponad 271 mln zł w stosunku do poprzedniego przetargu, czyli o 10,3%. Mimo to jednak popyt wciąż pozostaje na dość wysokim poziomie. Niemniej jednak, od trzech kolejnych tygodni obserwujemy zdecydowany trend spadkowy w tym zakresie. Na rynku bonów skarbowych nie wystąpił więc na razie "efekt stycznia".Wartość nominalna oferty sprzedaży wyniosła wczoraj 1,2 mld zł i była niższa niż przed tygodniem o 200 mln zł, czyli o nieco ponad 14%. W tym przypadku mamy do czynienia z trwającym od dwóch kolejnych tygodni trendem spadkowym. Wartość nominalna zawartych transakcji wyniosła 1,24 mld zł i była niższa niż w trakcie ostatniego przetargu ubiegłego roku o nieco ponad 170 mln zł, co oznacza spadek o 12%.Przewaga popytu nad podażą wzrosła do poziomu najwyższego od 22 listopada 1999 r. - wartość ofert kupna była niemal dwukrotnie wyższa niż wartość papierów wystawionych do sprzedaży po raz pierwszy od pięciu tygodni.RentownośćWczoraj trudno było dostrzec zdecydowaną tendencję zmian w zakresie rentowności notowanych papierów. Średnia rentowność bonów 13-tygodniowych wyniosła 16,23% i była niższa w stosunku do przetargu z 20 grudnia ubiegłego roku (kiedy były one handlowane po raz ostatni) o 0,13 punktu procentowego, czyli o 0,77%. W przypadku tych papierów zanotowano wczoraj zdecydowaną przewagę popytu nad podażą (popyt ponadczteroipółkrotnie przeważał nad podażą). Z kolei średnia rentowność bonów o 52-tygodniowym terminie wykupu wzrosła z 15,83% do 16,01%, czyli o 0,18 punktu procentowego, a więc o 1,13%. W tym przypadku popyt był wyższy od podaży prawie o 72%. Mimo wyraźnego wzrostu rentowności emitent przyjął do realizacji oferty kupna o wartości nieco wyższej niż pierwotnie zamierzał.Struktura popytu i podażyPierwszy przetarg w nowym roku przyniósł dość wyraźną zmianę polityki emitenta. W ofercie sprzedaży znalazły się tylko dwa rodzaje papierów. Podobnie będzie również w przyszłym tygodniu. Udział bonów 13-tygodniowych w podaży ogółem wyniósł zaledwie 8,3%. kolei wartość oferty sprzedaży bonów 52-tygodniowych stanowiła aż 91,6% podaży.Z tak wysokim udziałem tych ostatnich nie mieliśmy do czynienia już od bardzo dawna. W trakcie następnego przetargu proporcje te nie ulegną większym zmianom (udział papierów rocznych wyniesie niecałe 91%, resztę zaś stanowić będą bony 13-tygodniowe).Po stronie popytu preferencje kupujących były generalnie podobne, jednak proporcje wyraźnie się różniły. Wartość ofert kupna bonów 13-tygodniowych stanowiła prawie 20% ogólnej wartości popytu, papiery o rocznym terminie wykupu zaś stanowiły 80%. W tej sytuacji trudno określić jednoznacznie nastawienie inwestorów w odniesieniu do inwestycji o poszczególnych terminach wykupu.
ROMAN PRZASNYSKI