Statystyka zleceń i transakcji - grudzień 1999 r.
Niewielu uczestników rynku i analityków spodziewało się tak optymistycznego zakończenia roku. Tymczasem w grudniu WIG zyskał ponad 15%, pokonując poziom 18 tys. punktów. Był to największy miesięczny wzrost od lutego 1998 r. Wyraźnie zwiększyła się aktywność inwestorów, czego najlepszym dowodem jest bardzo wysoki poziom obrotów.
ZleceniaW ostatnim miesiącu minionego roku zanotowano dynamiczny wzrost średniej liczby zleceń ogółem składanych na sesję. Zwiększyła się ona z około 24,4 tys. sztuk w listopadzie do 33,3 tys. sztuk, a więc o ponad 36%. W wyniku trwającej od dwóch miesięcy tendencji (w listopadzie zanotowano wzrost prawie o 14%) wielkość ta osiągnęła poziom najwyższy od lipca 1999 r. Zwiększenie się liczby zleceń miało związek z debiutem akcji Polskiego Koncernu Naftowego. Papierami tej spółki w pierwszym okresie notowań handlowano bardzo intensywnie.Dynamika wzrostu średniej liczby zleceń kupna była jednak znacznie niższa. Parametr ten zwiększył się z około 9,8 tys. sztuk w listopadzie do nieco ponad 12 tys. sztuk, co oznacza wzrost o niecałe 25%. Jednocześnie średnia liczba zleceń sprzedaży zwiększyła się aż o ponad 44% (z 14,6 tys. sztuk do ponad 21 tys.). Niekorzystny wydźwięk tej dysproporcji łagodzi fakt, że wzrost liczby zleceń sprzedaży związany był z pozbywaniem się akcji PKN przez wielu drobnych inwestorów, nabywających je na rynku pierwotnym.Zwyżkowy trend średniej liczby zleceń kupna i sprzedaży utrzymuje się od dwóch kolejnych miesięcy, jednak poziom osiągnięty w jej wyniku wciąż wyraźnie odbiega in minus od poziomu z okresu styczeń - kwiecień 1999 r. dla zleceń kupna i styczeń - lipiec dla zleceń sprzedaży.W grudniu prawie o 7% obniżył się udział zleceń o najniższej wartości w ogólnej liczbie zleceń kupna i nieznacznie wzrósł (o około 0,5%) po stronie sprzedaży. Spadek udziału tych zleceń po stronie kupna utrzymuje się już drugi miesiąc z rzędu, natomiast po stronie sprzedaży rośnie od trzech miesięcy. Z odwrotną tendencją mieliśmy do czynienia w przypadku zleceń średnich. Ich udział po stronie kupna zwiększył się o prawie 7%, po stronie sprzedaży zaś spadł o około 0,6%. Dość niepokojąco wygląda natomiast prawie 6-proc. spadek udziału zleceń dużych w ogólnej liczbie zleceń kupna i 2-proc. wzrost po stronie sprzedaży. W tym ostatnim przypadku tendencja zwyżkowa utrzymuje się już czwarty miesiąc z rzędu, choć jej dynamika w grudniu była zdecydowanie niższa niż poprzednio.W perspektywie kwartalnej w dalszym ciągu mieliśmy do czynienia z trwającą od początku 1999 r. tendencją spadkową w odniesieniu do liczby zleceń ogółem. Zaważyła na tym bardzo niska aktywność inwestorów w październiku i listopadzie - grudniowa zniżka niewiele tu zmieniła. Spadek w przypadku liczby zleceń ogółem wyniósł aż ponad 16%, sprowadzając ten parametr do poziomu niewiele wyższego niż w IV kwartale 1998 r.Nieco lepiej wyglądała sytuacja w przypadku zleceń kupna, których liczba zwiększyła się o ponad 3%. Aż o 25% obniżyła się zaś średnia liczba zleceń sprzedaży, głównie za sprawą dynamicznego spadku w październiku.Udział małych zleceń w IV kwartale obniżył się po stronie kupna o około 0,8%, po stronie sprzedaży zaś zwiększył się o nieco ponad 3%. Udział zleceń o średniej wartości obniżył się po obu stronach rynku, jednak bardziej dynamiczny spadek zanotowano w przypadku zleceń sprzedaży (o około 3,6% wobec 1,4% dla zleceń kupna). Najbardziej dynamicznie zwiększył się udział zleceń dużych. Po stronie kupna zanotowano wzrost o ponad 12%, po stronie sprzedaży zaś prawie o 15%. Największy wzrost udziału w tej kategorii wystąpił w październiku i listopadzie ubiegłego roku (odpowiednio o 7,5% i 14%).W grudniu ubiegłego roku zanotowano ponad 3-proc. spadek średniej wartości zleceń kupna i sprzedaży. W przypadku zleceń kupna oznacza to załamanie trwającej od października dynamicznej tendencji zwyżkowej. Jednak parametr ten w dalszym ciągu utrzymywał się na dość wysokim poziomiodobnie było w przypadku zleceń sprzedaży. W perspektywie kwartalnej nieznaczny spadek zaznaczył się jedynie w przypadku zleceń kupna. Ich wartość obniżyła się o około 0,25%. Średnia wartość zlecenia sprzedaży wzrosła natomiast o ponad 3%. W obu przypadkach mieliśmy do czynienia z zahamowaniem trwającej od początku 1999 r. tendencji wzrostowej. W jej wyniku wartość zleceń kupna osiągnęła poziom nieco niższy niż w pierwszym kwartale 1998 r., a w przypadku zleceń sprzedaży nieznacznie wyższy.Dynamiczny zwyżkowy trend w przypadku wartości zlecenia kupna utrzymywał się od IV kwartału 1998 r., natomiast dla zleceń sprzedaży (przy znacznie mniejszej dynamice) od I kwartału 1999 r.Popyt, podaż i obrotyW ostatnim miesiącu ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z kontynuacją dynamicznego trendu wzrostowego w odniesieniu do popytu i podaży. Średnia wartość popytu na sesję zwiększyła się z nieco ponad 241 mln zł w listopadzie ubiegłego roku do prawie 287 mln zł w grudniu. Oznacza to wzrost o około 19%. Jednak tempo zwyżki było znacznie niższe niż w listopadzie (wówczas popyt wzrósł aż o ponad 39%). Niemniej jednak wartość popytu osiągnęła poziom najwyższy od lipca 1999 r., kiedy to przekroczyła nieznacznie 300 mln zł na sesję (poziom najwyższy od lutego 1998 r.). Średnia wartość podaży na sesję wzrosła z kolei aż o ponad 39% i po wcześniejszym 25-proc. wzroście w listopadzie osiągnęła poziom prawie 318 mln zł, czyli najwyższy od lipca 1999 r. Zdecydowanie większe tempo wzrostu podaży może świadczyć o wzmożonej realizacji zysków przez część inwestorów.Po ponad 5-proc. nadwyżce popytu nad podażą w listopadzie, w ostatnim miesiącu ubiegłego roku podaż znów osiągnęła ponad 10-proc. przewagę nad popytem. Obie wielkości wzrosły dynamicznie w listopadzie i grudniu 1999 r. W ujęciu kwartalnym średnia wartość popytu w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku zwiększyła się o nieco ponad 2,5%, osiągając poziom najwyższy od II kwartału 1999 r. Średnia wartość podaży na sesję obniżyła się natomiast prawie o 23%. W przypadku obu tych wielkości trudno dostrzec wyraźny trend średniookresowy. O ile w 1998 r. mieliśmy do czynienia z jednoznaczną tendencją spadkową popytu i podaży, o tyle w ubiegłym roku sytuacja nie była już tak wyraźna. W przypadku popytu można mówić o stabilizacji w przedziale 230-246 mln zł. Podaż zmieniała się bardziej dynamicznie. Przez pierwsze dwa kwartały utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie około 290 mln zł na sesję, w trzecim wzrosła do ponad 314 mln zł, by wreszcie w trakcie ostatnich trzech miesięcy roku obniżyć się do około 243 mln zł. Przez cały rok podaż wyraźnie przeważała nad popytem, natomiast przewaga ta była najmniejsza w ostatnim kwartale ubiegłego roku.W grudniu zanotowano niewielkie zmiany udziału zleceń o najniższej wartości. Po stronie popytu utrzymał się on, podobnie jak miesiąc wcześniej, na poziomie 2,1%, w podaży zaś zwiększył się o nieco ponad 3%. Prawie o 13% obniżył się natomiast udział zleceń średnich w popycie ogółem, wzrastając niecałe 2% po stronie podaży. W tej kategorii zleceń w ostatnich miesiącach ubiegłego roku występowały spore wahania udziału po obu stronach rynku. W przypadku zleceń o największej wartości zanotowano ponad 5-proc. wzrost udziału po stronie popytu i nieco ponad 1-proc. spadek w podaży.W ujęciu kwartalnym wyraźnie dostrzegalna jest trwająca od ostatniego kwartału 1998 r. spadkowa tendencja udziału zleceń małych po obu stronach rynku. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku ich udział w popycie i podaży obniżył się o około 3% (o wiele silniejszy spadek nastąpił w III kwartale). W przypadku zleceń o średniej wartości zanotowano około 2,5-proc. wzrost po stronie popytu i prawie 8-proc. spadek w podaży. Udział zleceń dużych spadł prawie o 1% po stronie popytu i zwiększył się aż o ponad 6% w podaży. W ciągu trzech ostatnich kwartałów ubiegłego roku udział tych zleceń w popycie stabilizował się na dość wysokim poziomie 70-71%, jednak był wyraźnie niższy niż w okresie od początku 1997 r. do połowy 1998 r., kiedy to przekraczał systematycznie 76%, w II i III kwartale 1997 r. zaś sięgał prawie 80%. Po stronie podaży tendencje nie są tak wyraźne i występują raczej krótkoterminowe wahania.W grudniu kontynuowana była silna zwyżka średniej wartości obrotów na sesję, choć jej dynamika była znacznie niższa niż w listopadzie. Po głębokim, kilkumiesięcznym spadku, w wyniku którego w październiku wartość obrotów osiągnęła poziom zaledwie 89 mln zł na sesję, w ostatnich dwóch miesiącach ubiegłego roku nastąpiło wyraźne ożywienie. W listopadzie obroty zwiększyły się do 151 mln zł (wzrost o nieco ponad 70%), w grudniu zaś do około 191 mln zł na sesję (wzrost prawie o 27%), osiągając poziom najwyższy od lipca 1999 r. Jednak łączne obroty, liczone wraz z notowaniami ciągłymi, były w ostatnim miesiącu ubiegłego roku najwyższe w historii giełdy.W ujęciu kwartalnym trudno jednak mówić o tak spektakularnych zwyżkach. Średnia wartość obrotu wzrosła zaledwie o niecałe 5%, osiągając poziom około 144 mln zł, a więc znacznie niższy niż w pierwszych dwóch kwartałach roku. Znaczne wahania obrotów w poszczególnych tygodniach i miesiącach są cechą charakterystyczną naszego rynku.TransakcjePodobnie jak w przypadku zleceń, w grudniu równie dynamicznie zwiększyła się liczba zawieranych transakcji. Ogółem wzrosła ona z niecałych 8 tys. sztuk na sesję w listopadzie, do około 11,4 tys. sztuk, a więc aż o ponad 43%, osiągając poziom najwyższy od kwietnia 1999 r. Jednak średnia liczba transakcji kupna zwiększyła się "zaledwie" o około 26%, podczas gdy transakcji sprzedaży aż o 58%. Świadczy to więc o rosnącej chęci do pozbywania się walorów. Po trwającej od początku ubiegłego roku do października silnej tendencji spadkowej, zarówno w przypadku transakcji kupna, jak i sprzedaży, koniec roku przyniósł zmianę w tym zakresie.Średnia wartość transakcji ogółem obniżyła się w grudniu o około 11%, jednak złożył się na to ponad 2-proc. wzrost wartości transakcji kupna i około 19-proc. spadek sprzedaży. W przypadku transakcji kupna mamy do czynienia z trwającym od trzech kolejnych miesięcy trendem zwyżkowym. Wartość transakcji sprzedaży wykazuje natomiast łagodną tendencję zniżkową. W ubiegłym roku wahała się w wąskim przedziale 13-16 tys. zł. Wyjątek stanowił lipiec i listopad, kiedy to zanotowano przejściowy wzrost do około 18 tys. zł.
ROMAN PRZASNYSKI