Wczorajszy dzień rozpoczął się od znacznych spadków na giełdach europejskich. Takie zachowanie największych rynków w Europie wraz z przedwczorajszą pokaźną przeceną akcji w Stanach Zjednoczonych spowodowało tąpnięcie również i na polskim rynku. Pocieszające jest, że to głównie czynniki zewnętrzne miały wpływ na tak drastyczną obniżkę cen polskich akcji. W drugiej części dnia natomiast nastąpiło pewne uspokojenie na rynkach europejskich i było to widoczne również na polskim rynku.Wydaje się, że w ciągu najbliższych kilku dni rynek może się zachowywać dość nerwowo i biernie kopiować ruchy największych giełd światowych. Warto jednak pamiętać, że fundamenty polskiej gospodarki zaczynają się poprawiać i wcześniej czy później będzie to miało odzwierciedlenie w cenach polskich akcji. Jeżeli zakładamy taki właśnie scenariusz rozwoju sytuacji, to korekty wynikające z nerwowości na rynkach światowych mogą być znakomitą okazją do akumulowania pozycji w dłuższym terminie. Oczywiście, perturbacje na rynkach światowych nie pozostaną bez wpływu na polską giełdę. W sytuacji ewentualnych głębokich ruchów na giełdach światowych, Polska będzie na zasadzie owczego pędu zachowywała się podobnie, niemniej jednak inne będą podstawy takiego zachowania. W naszym kraju bierne naśladowanie ewentualnej korekty w Stanach Zjednoczonych będzie miało w dużej mierze charakter spekulacyjny, a nie fundamentalny, a przez to, mam nadzieję, zadziała jedynie w krótkim terminie.
.