Czy wystarczy taczek dla wszystkich, by dowieźć pieniądze na GPW?
Czytając PARKIET z 10.01.2000 r. i komentarze zamieszczone na stronach Onet-u, powoli ogarnia mnie strach przed ponownym wykorzystaniem małych inwestorów przez tzw. sprawozdawców, OFE (tych jeszcze nie było) i "specjalistów" od giełdy, tak jak to miało miejsce w 1994 r. Moim zdaniem, niezwracanie uwagi w komentarzach na zagrożenia płynące z wchodzenia w akcje przy rekordach WIG-u (opinie, że rynek jest silny i może dojść do 26 000 punktów) jest grą nie fair w stosunku do tych, którzy i tak otrzymują informacje na samym końcu, gdy "drzewo zostanie podzielone". Może rynek polski jest tak silny, i ja, obserwując go z zewnątrz, nie mam pojęcia o realiach w Polsce. Ale proszę zwrócić uwagę, że dobre komentarze prasowe to takie, które bronią właśnie tych, którzy w przyszłości mogą być głównym fundamentem rynku i oczywiście wywołać popyt na PARKIET, także w Polsce "B" i "C".Martwe konta inwestycyjne mogą okazać się w przyszłości dobrym zapleczem popytu na parkiecie WGPW, jeżeli dziś inwestorzy indywidualni nie zostaną nabici w butelkę i będą ostrzeżeni o możliwości wystąpienia głębszej korekty. W czwartek i piątek USA ogłaszają kolejne wskaźniki gospodarcze, które mogą skłonić brokerów, pod hasłem strachu przed podniesieniem stóp procentowych aż o 50 punktów bazowych, do realizowania zysków po ostatnich dużych wzrostach. Także notowania ciągłe (z 10.01.2000 r.) w Warszawie nie stanowią jednoznacznego sygnału do pokonywania rekordów i dlatego wszystkie komentarze rynkowe są bardzo niebezpieczne.Stare przysłowie mówi: "kupuj, gdy strzelają armaty, sprzedawaj, gdy dzwonią dzwony!" Może tzw. nowici (według mnie OFE) wykorzystają napływający kapitał (spekulacyjny) zachodni i małych inwestorów do realizacji zysków. Kapitał spekulacyjny z Zachodu jest dość słaby, wystarczy, by OFE PZU ruszył do sprzedaży.Dlatego proszę, także jako czytelnik PARKIETU, o mądrość przewidywania, a nie tylko komentowania, o mądrość kreowania rekomendacji, nie tylko na podstawie rekomendacji biur maklerskich i banków, które wcześniej nigdy nie chciały ich ujawniać (nie są mi znane składy portfeli biur maklerskich w momencie wydawania rekomendacji, ewentualnie proszę o adres, gdzie można je znaleźć).
Wojciech Tenambergen
10.01.2000 r., SchÖnberg (Niemcy)