Wczoraj rynek podjął próbę odreagowania poniedziałkowego spadku, ale trudno jednak przesądzać, czy ruch ten zdoła doprowadzić do kontynuacji trendu wzrostowego. Warto bowiem zauważyć, iż zwyżka nie została poparta wzrostem obrotów, a ponadto swą ważność nadal zachowuje istotna bariera podażowa na wysokości historycznego maksimum WIG-u na poziomie ok. 20 760 pkt. Psychologiczne znaczenie powyższej granicy powoduje więc, iż nadal nie można w jej okolicach wykluczyć wystąpienia wyraźniejszej korekty spadkowej. W takim wariancie jako potencjalne wsparcie można uwzględnić poziom ok. 18 580 pkt., gdzie znajduje się przełamany szczyt z marca 1998 r. W pobliżu biegnie także linia trendu wzrostowego poprowadzona przez dna z 15.11 i 07.12.1999 r. oraz 05.01.2000 r., ale z uwagi na znacz-ne nachylenie, jej przebicie w przypadku głębszej deprecjacji może okazać się niezbyt trudne. Jednym z najważniejszych obszarów wsparcia pozostają okolice ok. 17 300 pkt., gdzie biegnie obecnie linia łącząca wierzchołki z marca 1998 r. oraz połowy lipca ub.r. Niepewną sytuację podkreśla także ostatnie zachowanie dziennych wskaźników technicznych. Osiągnęły one bowiem dość wysokie wartości, a niektóre z nich nie potwierdzają kierunku indeksu, poruszając się w trendach bocznych.

Jacek Buczyński

BM PBK S.A.