Wzrosty rozpoczęte w środę były kontynuowane także na sesji wczorajszej. Po raz kolejny spadł poziom wolumenu, co wskazuje na nadal silną stronę podażową i zapowiada dalsze spadki. Pierwsze znaczące wsparcie leży już na wysokości 2056 pkt. i jest związane z lokalnym dołkiem z 5 stycznia. Bardzo silna bariera popytowa znajduje się na poziomie 1945 pkt., gdzie w lipcu zeszłego roku zostało ustanowione maksimum. Najbardziej prawdopodobne w tej chwili wydaje się wykształcenie trendu bocznego w obszarze 2056-2267 pkt. Wskaźnik CCI dał lekki sygnał kupna, powracając ponad poziom -100 pkt. Pozostałe wskaźniki znajdują się w strefach neutralnych. RSI powrócił ponad 50 pkt. Oznacza to, że byki dysponują jeszcze pewnym potencjałem sił. Negatywne sygnały płyną z obserwacji Wskaźnika Średnich Wykładniczych. Po tym, jak w zeszłym tygodniu MACD przebił swoją linię sygnalną, obecnie nadal spada i zbliża się do równowagi. Jeżeli poziom "zera" zostanie pokonany, to sytuacja na rynku ulegnie pogorszeniu w średnim terminie. Wykres indeksu znajduje się poniżej średniej liczonej z piętnastu sesji, która stanowi silną barierę na wysokości 2210 pkt. Z kolei średnia arytmetyczna z 45 sesji będzie broniła poziomu 2000 pkt. przed ewentualnymi głębszymi spadkami wartości indeksu.

ARTUR GOŁĘBIEWSKI

PARKIET GAZETA GIEŁDY