Wczoraj na europejskich rynkach ceny złota osiągnęły już na otwarciu wysoki poziom 314-317 USD za uncję, co było wynikiem gwałtownego wzrostu cen w piątek w Nowym Jorku.W ostatniej godzinie piątkowych notowań złoto kosztowało tam już nawet 310 USD za uncję, a więc o 8% więcej niż dzień wcześniej. Przyczyną tego spektakularnego wzrostu był komunikat spółki Placer Dome, drugiego co do wielkości kanadyjskiego producenta złota, że postanowiła ona wstrzymać się od zawierania transakcji hedgingowych na swój produkt, spodziewając się poprawy nastrojów na rynku złota i mniejszego zabezpieczania się producentów. Ta decyzja może zdjąć z rynku ponad 2 mln uncji złota, które byłyby sprzedane w tym roku.Chris Thompson, prezes Gold Fields, drugiego co do wielkości producenta złota w Afryce Południowej, przewiduje, że w krótkim terminie cena kruszcu będzie nadal szybko rosła. - Zaczęła się nowa era złota - powiedział Thompson gazecie "Financial Times".Wielka sprzedaż terminowa złota przez producentów w zeszłym roku, zabezpieczająca ich przed przewidywanym spadkiem cen, była główną przyczyną przyspieszenia tego spadku do poziomu tylko trochę wyższego od 250 USD za uncję ubiegłego lata. Nowy prezes Placer Dome Jay Taylor powiedział: - Jesteśmy przekonani, że nadszedł czas, by zmienić naszą strategię.Branża producentów złota jest coraz bardziej podzielona na zwolenników i przeciwników hedgingu, zwłaszcza od momentu, gdy silny wzrost cen w końcu września 1999 r. doprowadził na skraj bankructwa kopalnie Ashanti w Ghanie.Głównym zwolennikiem hedgingu jest największy kanadyjski producent złota Barrick Gold. W kontraktach terminowych sprzedał on już 14 mln uncji, czyli więcej niż trzyletnią produkcję, i nic nie wskazuje na to, by miał zmienić strategię. W zeszłym roku zapewniła mu ona rekordowe wyniki, gdy zysk netto spółki wzrósł o 10% do 331 mln USD.
J.B.