Inwestorzy czekają na sugestie dotyczące polityki pieniężnej USA

Wśród uczestników rynku kapitałowego pojawiła się znów niepewność dotycząca dalszego kształtu polityki pieniężnej USA, zwłaszcza przed czwartkowym wystąpieniem Alana Greenspana. Dlatego zabrakło jednolitego trendu na głównych parkietach oraz doszło tam do sporych wahań notowań.

Nowy JorkPodczas sesji wtorkowej Dow Jones wzrósł o 198,25 pkt. (1,88%). S&P 500 zyskał 0,87%, a Nasdaq 0,05%. Russell 2000 podniósł się o 0,06%.W środę od początku dnia występowały na Wall Street znaczne wahania notowań. Na zachowanie uczestników rynku wpływały bowiem zarówno pozytywne, jak i negatywne czynniki związane z polityką pieniężną oraz kondycją amerykańskich przedsiębiorstw. Z zadowoleniem przyjęto lepsze od prognoz rezultaty firmy informatycznej Applied Materials oraz znanego dostawcy koncentratów spożywczych Campbell Soup. Liczono też na wzrost zysków Hewlett-Packard, który miał opublikować wyniki już po zakończeniu sesji. Z drugiej strony pewien niepokój mogły wywołać dane statystyczne, które wykazały dużą aktywność w budownictwie mieszkaniowym. Uznano bowiem, że mogą one przyczynić się do podwyższenia stóp procentowych. Dlatego z zainteresowaniem czekano na czwartkowe wystąpienie w Kongresie Alana Greenspana, w którym ma on ocenić sytuację gospodarczą USA. Obawy przed ewentualnym zaostrzeniem polityki pieniężnej złagodziła nieco analiza cen towarów pochodzących z importu, z której wynika, że wciąż brakuje oznak nasilenia inflacji. W tych warunkach Dow Jones stracił przed południem ponad 39 pkt. (0,37%). Nasdaq wzrósł o 0,58%, a Dow Jones Composite Internet Index o 0,93%.LondynW Londynie od początku sesji utrzymywał się silny wzrost notowań i FT-SE 100 zakończył dzień na poziomie o 142,2 pkt. (2,37%) wyższym niż we wtorek. Najbardziej zdrożały akcje towarzystw naftowych BP Amoco i Shell dzięki wysokim cenom ropy. Zwyżka ich walorów skompensowała z nadwyżką spadek notowań British Telecom oraz przedsiębiorstw farmaceutycznych. Inwestorzy czekali z niepewnością na czwartkowe wystąpienie prezesa banku centralnego USA.FrankfurtPo wahaniach frankfurcki DAX Xetra wzrósł o 94,19 pkt. (1,27%). Największym powodzeniem cieszyły się walory przedsiębiorstw przemysłu chemicznego. Były wśród nich BASF, który zamierza rozbudować sieć zakupów w internecie, a także Henkel, Bayer i Degussa Huels. Chętnie kupowano też akcje Commerzbanku. Natomiast po poniedziałkowym włączeniu do indeksu DAX nadal taniały papiery firmy Epcos oraz jej udziałowca - koncernu Siemens.ParyżNa parkiecie paryskim przeważył spadek cen akcji i CAC-40 stracił 46,36 pkt. (0,76%). Realizacja zysków przez inwestorów dotknęła France Telecom. Powodem były obawy przed konkurencją ze strony Deutsche Telekom po zapowiedzianym przez tę spółkę zakupie firmy internetowej Club Internet od francuskiego konglomeratu Lagardere. Po niedawnych wzrostach notowań sprzedawano też papiery przedsiębiorstw elektronicznych i medialnych, zwłaszcza STMicroelectronics, Alcatel oraz Canal Plus.TokioImpuls do ogólnej zwyżki notowań na giełdzie tokijskiej dały przychylne rekomendacje udzielone czołowym bankom - Dai-Ichi Kangyo Bank, Fuji Bank oraz Industrial Bank of Japan. Ponadto inwestorzy uznali ostatnią zniżkę notowań tych instytucji za zbyt dużą i zaczęli kupować ich akcje. Uwagę zwracało też zainteresowanie walorami producenta samochodów Honda w związku z jego korzystnymi wynikami finansowymi. Dobre rezultaty sprzyjały również wytwórcy sprzętu audiowizualnego Pioneer oraz dostawcy części magnetycznych do napędów twardych dysków w komputerach - firmie TDK. Softbank przezwyciężył początkową słabość i jego akcje także zdrożały. Nikkei 225 wzrósł o 231,35 pkt. (1,19%). Wstrzymano handel walorami spółki developerskiej L Kakuei, która ogłosiła upadłość.HongkongHang Seng podniósł się o 355,23 pkt. (2,13%), do czego najbardziej przyczynił się duży popyt na akcje banku HSBC Holdings oraz innych instytucji finansowych w związku z nadziejmi na ich korzystne wyniki finansowe. Dotychczas banki pozostawały w cieniu firm internetowych, których akcje cieszyły się największym powodzeniem. W dalszym ciągu spadały wczoraj notowania Cable & Wireless, gdyż ani Singapore Telecom, ani Pacific Century CyberWorks nie ujawniły dokładnych planów przejęcia telekomunikacyjnego potentata.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI