Zlecenia zagraniczne coraz popularniejsze
Coraz większa liczba inwestorów otwiera rachunki i składa zlecenia na rynkizagraniczne - wynika z sondażu przeprowadzonego przez PARKIET wśród biur maklerskich udostępniających tę usługę. Jednocześnie obniżane są prowizje, wstępnie proponowane opłaty zaś zawsze mogą być negocjowane - zapowiadają przedstawiciele domów maklerskich.
Spośród siedmiu brokerów posiadających zezwolenie KPWiG na działanie na rynkach zagranicznych, ofertę tę udostępnia jedynie CDM Pekao SA, DI BRE Banku oraz CA IB Securities. Od początku bieżącego roku we wszystkich tych biurach obserwowane jest wzmożone zainteresowanie inwestycjami na rynkach zachodnich. Tomasz Ossig, makler CDM Pekao SA, powiedział PARKIETOWI, iż codziennie odbieranych jest kilka telefonów z pytaniami o sposób założenia rachunku papierów zagranicznych i opłaty występujące na tamtych parkietach. Podobne obserwacje mieli Lesław Dziadkowiec z CA IB oraz Krzysztof Zajkowski z DI BRE Banku.Ważne jest także to, że wielu pytających otwiera rachunki, przynosi pieniądze i składa zlecenia. - Ci, którzy zdecydowali się na założenie rachunków, w większości aktywnie działają na rynku - powiedział Krzysztof Zajkowski. - Klienci zazwyczaj w momencie otwierania rachunku zdecydowani są na kupno konkretnych, wybranych wcześniej papierów - zauważył Lesław Dziadkowiec. Nikt jednak nie chciał zdradzić, jak duża jest liczba rachunków, zasłaniając się poufnością tych danych.Do aktywnego działania na obcych rynkach zachęcają niezbyt wygórowane prowizje. Przykładowo, zwiększone zainteresowanie w DI BRE Banku obserwuje się od grudnia. - Już pod koniec ubiegłego roku zoptymalizowaliśmy korzystanie z usług zagranicznych brokerów, co pozwoliło nam na znaczne obniżenie opłat. Od tego też czasu prowadzimy aktywniejszą politykę pozyskiwania klientów - stwierdził Krzysztof Zajkowski. Jego zdaniem, biuro nastawia się przede wszystkim na fundusze inwestycyjne, ale także na klientów indywidualnych, w tym tych pracujących w zagranicznych firmach i korzystających z programów emisji pracowniczych.Co prawda, aby procentowo osiągnąć porównywalny poziom opłat, jak na rodzimej giełdzie, inwestorzy muszą składać zlecenia o wartości co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Jednak zawsze przy zleceniach o wartości od 50 tys. zł istnieje możliwość negocjowania opłat - stwierdził przedstawiciel CA IB Securities. Ponadto - jak przyznaje Tomasz Ossig - proponowane prowizje mają charakter wyjściowy, a w przyszłości mogą zostać obniżone. - Jeśli usługa się rozwinie, to prowizje powinny jeszcze spaść - uważa makler CDM Pekao SA. Pamiętajmy jednak, że zyski z inwestycji na giełdach zagranicznych nie są zwolnione z podatków i należy uwzględnić je w rocznym zeznaniu dla fiskusa.Dodajmy, że pozostali brokerzy, którzy posiadają zezwolenia na działanie na rynkach zagranicznych (ABN Amro, ING Barings, CSFB, Polski DM), nie uruchomili jeszcze swojej usługi. Wszyscy jednak wciąż podtrzymują taką wolę, choć nikt nie jest w stanie podać konkretnej daty, kiedy miałoby to nastąpić.
Adam Mielczarek