Niepokój przed kolejnym wystąpieniem Alana Greenspana

Podczas sesji wtorkowych początkowa zwyżka notowań na głównych giełdach europejskich została odwrócona lub zahamowana pod wpływem przedpołudniowego spadku indeksów nowojorskich. Powodem była niepewność przed środowym wystąpieniem Alana Greenspana w Kongresie USA. Niewielki wzrost zdołano osiągnąć tylko we Frankfurcie.

Nowy JorkPo wyraźnym spadku notowań w końcu ubiegłego tygodnia i poniedziałkowej przerwie świątecznej początek sesji wtorkowej na Wall Street przyniósł umiarkowany wzrost Dow Jonesa, który jednak szybko został odwrócony. Na rynek powróciła bowiem niepewność przed środowym, kolejnym wystąpieniem w Kongresie prezesa Zarządu Rezerwy Federalnej Alana Greenspana, zwłaszcza że jego poprzednia wypowiedź nasiliła obawy przed zaostrzeniem polityki pieniężnej i pobudziła wyprzedaż akcji. Najchętniej sprzedawano walory firm informatycznych w obawie przed wolniejszym wzrostem zysków po spodziewanej podwyżce stóp procentowych. Pomimo to perspektywa konsolidacji oraz dalszego rozwoju działalności sprzyjała akcjom takich firm, jak Oracle, Sterling czy Texas Instruments.W tej atmosferze Dow Jones spadł przed południem o przeszło 56 pkt. (0,55%). O 2,33% obniżył się Nasdaq, a Dow Jones Composite Internet Index stracił w tym czasie 3,18%.LondynWbrew oczekiwaniom, z Nowego Jorku nie nadeszły pomyślne wieści, toteż początkowy wzrost na giełdzie londyńskiej ustąpił zniżce notowań i FT-SE 100 spadł ostatecznie o 66,9 pkt. (1,1%). Na początku sesji największym powodzeniem cieszyły się akcje czołowych firm telekomunikacyjnych Vodafone AirTouch i British Telecom. Jednak odwrócenie wzrostu notowań na Wall Street skłoniło część inwestorów do realizaji zysków. Szczególnie wyraźnie spadły notowania towarzystwa ubezpieczeniowego Royal & Sun Alliance, banków i firm naftowych.FrankfurtWe Frankfurcie notowania wrosły najpierw o około 1,5%, do czego przyczyniło się zwłaszcza duże zainteresowanie akcjami Deutsche Telekom w związku ze sprzedażą części działalności w dziedzinie telewizji kablowej oraz perspektywą zwiększenia rozmiarów przedsiębiorstwa. Planowany rozwój usług telekomunikacyjnych sprzyjał spółkom Veba i RWE, a pośrednio firmie Viag. Chętnie kupowano też papiery czołowych banków, towarzystwa lotniczego Lufthansa, które negocjuje współpracę z Deutsche Post, oraz koncernu Siemens. Walory tego ostatniego drożały przed planowaną emisją akcji należącej do niego firmy informatycznej Infineon Technologies. Negatywny impulsu z Nowego Jorku sprawił jednak, że DAX Xetra wzrósł tylko o 17,41 pkt. (0,23%).ParyżW Paryżu początkowy wzrost został zahamowany wskutek przedpołudniowej zniżki indeksów nowojorskich i CAC-40 stracił 3,97 pkt. (0,07%). Inwestorzy realizowali zyski, sprzedając akcje AerospatialeMatra, Valeo i Alstom. Pomimo zgodnych z prognozami wyników staniały też walory Sanofi-Synthelabo. Powodzeniem cieszyły się natomiast papiery Pinault-Printemps-Redoute, Havas Advertising oraz Lagardere.TokioUczestnicy giełdy tokijskiej postanowili zrealizować zyski, przy czym najchętniej pozbywano się walorów spółek high-tech, które ostatnio wyraźnie zdrożały. Impuls dała wyprzedaż akcji Sony, po osiągnięciu przez nie najwyższych w historii notowań. Duży był też spadek cen papierów Yahoo Japan oraz Itochu Techno-Science. W efekcie Nikkei 225 obniżył się o 153,17 pkt. (0,78%), do czego przyczyniła się również niepewność dotycząca dalszej tendencji na Wall Street. Eksperci nie byli przekonani, jak potoczą się wypadki na parkiecie tokijskim. Niektórzy oczekiwali dalszej korekty, jeżeli dojdzie do spadku notowań na Wall Street. Natomiast inni uznali zniżkę Nikkei za spóźnioną reakcję na piątkowy spadek nowojorskiego Nasdaqa.HongkongNa parkiecie w Hongkongu przez czwarty dzień z rzędu trwał spadek notowań. Po wahaniach Hang Seng stracił we wtorek 67,20 pkt. (0,41%). Tym razem do sprzedaży akcji skłoniły inwestorów obawy związane z groźbami Chin pod adresem Tajwanu. Czekano też z niepoojem na wiadomości z giełdy nowojorskiej. Najbardziej staniały walory firm high-tech, zwłaszcza Pacific Century CyberWorks, i towarzystwa telekomunikacyjnego Cable & Wireless. Ogólny spadek notowań byłby jeszcze większy, gdyby nie duży popyt na akcje China Telecom (Hong Kong).

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI