Po jednosesyjnym spadku, wtorkowe notowania ponownie przyniosły wzrosty, WIG ustanowił rekord. Z jednej strony rynek wykazuje dużą siłę ignorując, bądź uwzględniając w znikomym stopniu, negatywne doniesienia z rynków zagranicznych oraz ostatnio publikowane wskaźniki makroekonomiczne. Najprawdopodobniej rynkowy optymizm można wiązać z powszechnym oczekiwaniem dotyczącym inwestycji ze strony OFE oraz deklaracjami ze strony ZUS o wartości dalszych transferów na ich konta. Średnie obroty na spółkach o najwyższej kapitalizacji potwierdzają również dużą aktywność ze strony inwestorów zagranicznych. Od strony technicznej wciąż najistotniejsze pozostaje podtrzymanie średnioterminowego trendu wzrostowego, gdzie linia wsparcia dla indeksu WIG kształtuje się na poziomie 21,3 tys. pkt. Mimo całego optymizmu, jaki dominuje na rynku, trochę niepokojący jest jednak coraz niższy wskaźnik szerokości rynku, co dobitnie pokazuje przebieg nieważonego indeksu cenowego oraz zachowanie A/D Line, które nie potwierdzają nowego maksimum. Nasuwa się także pytanie, jak długo rynek warszawski może wykazywać ujemną korelację względem giełd amerykańskiej oraz londyńskiej, które od połowy stycznia poruszają się w krótkoterminowych trendach spadkowych. Tam oczywiste obawy, mimo ostatnich podwyżek stóp procentowych, wiążą się z dalszym zaostrzeniem polityki pieniężnej. Uwzględniając wymaganą rentowność na krajowym rynku bonów skarbowych, szczególnie dla papierów o dłuższym terminie wykupu, również nasi inwestorzy obawiają się podjęcia podobnych decyzji ze strony RPP.