Dzisiejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie powinno przynieść zmian w polityce monetarnej. Według analityków, powodem zachowania na dotychczasowym poziomie stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego będą lepsze niż oczekiwano dane o styczniowej inflacji. Choć liczona rok do roku wzrosła do 10,1%, była niższa od większości prognoz. To z kolei zdaje się świadczyć o słabnięciu impulsu inflacyjnego. Uważa się również, że zaniechanie ewentualnej podwyżki stóp będzie po części wynikiem gorszych danych o wzroście produkcji przemysłowej. Wyższe stopy i związane z nimi hamowanie popytu mogłyby jeszcze bardziej skomplikować sytuację producentów. Przeciwko podwyżce stóp przemawia wreszcie niejasny wpływ takiej decyzji na deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego.Rozbieżne są natomiast opinie co do dalszych posunięć RPP. Według Krzysztofa Wójcika, dealera Citibanku, polska polityka monetarna jest na tyle ostra, że jeśli stopy nie zostaną podwyższone w środę, nastąpi to w ciągu kilku następnych miesięcy. Tymczasem Krzysztof Rybiński, główny ekonomista warszawskiego ING Barings, uważa, że większe szanse ma taki scenariusz, w którym powoli zmniejszająca się po lutym inflacja skłoni Radę do zmniejszenia stóp - maksimum o 100 pkt. bazowych - na przełomie maja i czerwca br.

P.S., REUTERS