RPP przeciwko oczekiwaniom inflacyjnym
Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie podniosła w środę wszystkie stopy procentowe NBP o 100 pkt. bazowych. Powodem było utrwalenie wysokich oczekiwań inflacyjnych.
Od czwartku stopa lombardowa wynosi 21,5%, redyskontowa 20%, referencyjna zaś - 17,5%. RPP uzasadnia swoje posunięcie utrzymywaniem się silnego wzrostu cen, zapoczątkowanego w sierpniu ub.r. Jak podkreśliła prezes Hanna Gronkiewicz-Waltz, dotychczas spodziewano się dwucyfrowej inflacji tylko w lutym, tymczasem pojawiła się ona w styczniu. - Celem RPP jest inflacja i ponieważ wystąpiło - niewielkie - ryzyko niewykonania celu inflacyjnego, Rada zareagowała - stwierdziła. Dodała, że większość niezależnych prognoz inflacyjnych była wyższa niż tegoroczny cel RPP. - Wszyscy oczekują, że cel nie zostanie zrealizowany, a to może mieć charakter samosprawdzającej się prognozy - powiedział Dariusz Rosati.Zdaniem członków RPP, podwyżka jest niewielka i nie powinna wpłynąć na poziom produkcji przemysłowej. Nie musi zwiększyć się napływ kapitału krótkoterminowego. - Wpływ na rachunek bieżący Rada bierze pod uwagę tylko wtedy, gdy nie jest to sprzeczne z realizacją celu inflacyjnego - stwierdziła H. Gronkiewicz-Waltz. - Efekt popytowy podwyżki będzie większy niż wpływ na kurs waluty i nie spowoduje pogorszenia salda - dodał D. Rosati.W przypadku utrzymywania się niekorzystnych tendencji inflacyjnych RPP, jest gotowa ponownie zaostrzyć politykę pieniężną. - Oznacza to, że Rada przyjmuje tzw. restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej - podkreśliła Hanna Gronkiewicz-Waltz.Grzegorz Wójtowicz, pytany przez PARKIET o wpływ podwyżki stóp na bijącą rekord za rekordem warszawską giełdę, stwierdził, że może to spowodować osłabienie trendu, ale tylko krótkotrwałe. Jego zdaniem, decyzja RPP zarówno ze względu na moment, jak i skalę będzie dla GPW niekorzystnym, ale jedynie jednorazowym wydarzeniem.
Stopa lombardowa wyznacza górną granicę ceny pieniądza na rynku międzybankowym. Stopa referencyjna (minimalna rentowność 28-dniowych operacji otwartego rynku) - cenę minimalną.
PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI