WIG przekroczył 22 tys. pkt.

Środowa sesja zakończyła się kolejnym rekordem wszech czasów. WIG, zyskując 2,5%, zamknął notowania jednolite na poziomie 22 475,8 pkt. Nadal na parkiecie dominowały spółki z branży teleinformatycznej. W trakcie notowań ciągłych nastąpiło jednak ochłodzenie nastrojów, a WIG20 stracił 1,3% od otwarcia tej części sesji.Praktycznie wszystkie firmy mające jakiekolwiek plany związane z ekspansją w internecie zanotowały wczoraj maksymalne wzrosty przy redukcjach kupna (AMS, Prokom, Soft-bank, ComArch). Ogromny popyt (ponad 120 mln zł) sprawił, że Optimus było notowany z ofertą kupna. Największy wzrost (po zniesieniu widełek ograniczających wahania) zanotował Ariel, którego akcje podrożały o 42,2%. Jedyną firmą spoza sektora teleinformatycznego, której papiery cieszyły się dużym zainteresowaniem, był Elektromontaż Export. Czwartą sesję z rzędu akcje zwyżkowały maksymalnie przy redukcji kupna. Powodem jest wysoki zarobek firmy na sprzedaży udziałów w El-Centrum (około 25 mln zł brutto).Początek notowań ciągłych wskazywał na utrzymanie się trendu wzrostowego. W trakcie sesji WIG20 notował już ponad 3-proc. wzrost. Pod koniec dnia nastąpiło jednak znaczne ochłodzenie nastrojów. Było ono związane z komunikatem po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Okazało się, że przeczucia inwestorów, którzy zamykali pozycje, były trafne, RPP podwyższyła bowiem stopy procentowe.

Wyprzedaż akcji pod koniec notowań ciągłych zrodziła podejrzenia wśród niektórych uczestników rynku, że część inwestorów nieco wcześniej mogła wiedzieć o decyzji RPP. - To nie pierwszy przypadek, kiedy mamy do czynienia z nierównym dostępem do informacji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej - powiedział PARKIETowi Sebastian Buczek, doradca inwestycyjny ING BSK TFI. Jego zdaniem, decyzja Rady jest kolejną negatywną wiadomością dla rynku w długim terminie. - Dotychczas rynek ignorował złe wieści. Trudno powiedzieć, czy tak będzie i tym razem - dodał.

GMZ