JP Morgan o ryzyku politycznym w Polsce
Opinia Guentera Verheugena, przedstawiciela Komisji Europejskiej, że planowany przez polski rząd termin przystąpienia do UE (2003 r.) jest realistyczny, stawiają w nowym świetle sprawę przygotowania społeczeństwa do tego wydarzenia. Kwestię tę poruszano podczas konferencji zorganizowanej w ostatnich dniach przez bank JP Morgan w Londynie na temat perspektyw polskiej gospodarki i polskich rynków kapitałowych. Wzięli w niej udział przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Skarbu Państwa oraz Narodowego Banku Polskiego.Zdaniem Marka Matraszka, dyrektora warszawskiego oddziału firmy CEC Government Relations, wyniku referendum na temat przystąpienia przez Polskę do UE nie należy z góry przesądzać. Ponieważ prawdopodobnie zostanie ono rozpisane przez rząd wyłoniony przez SLD, głosować przeciwko akcesowi do UE mogą nie tylko eurosceptycy. Część społeczeństwa uzna referendum za okazję do wyrażenia postaw antykomunistycznych, a ryzyka, że powstanie takiej koalicji może przynieść wynik negatywny, nie można lekceważyć.Przedstawiając czynniki ryzyka politycznego M. Matraszek stwierdził, że premier Jerzy Buzek nie ma osobowości przywódczej i chociaż pozycja prezesa Rady Ministrów jest teoretycznie bardzo silna, to faktycznie jest on więźniem zarówno swojego zaplecza partyjnego, jak i pozapolitycznych, głównie związkowych, grup interesów. Nie do pozazdroszczenia jest - według M. Matraszka - sytuacja Ministerstwa Finansów. Chociaż Leszek Balcerowicz zgromadził w nim kompetentny zespół, to resort znajduje się w stanie oblężenia - zarówno w samym rządzie, gdzie jego prognozy podważa szef RCSS, jak i w Sejmie, gdzie poprawki całkowicie sprzeczne z duchem projektów ustaw wprowadzają posłowie z koalicji rządowej.Prognozując, jak będą wyglądać spodziewane rządy SLD, M. Matraszek stwierdził, że ministrem finansów będzie zapewne znów Marek Borowski, a ministrem skarbu - Wiesław Kaczmarek. Za pozytywne z punktu widzenia ryzyka politycznego uznał on spodziewane dobre współdziałanie między rządem a prezydentem (znów będzie nim A. Kwaśniewski), co - jak podkreślił - dotychczas po 1989 r. w Polsce się nie zdarzało. Analityk CEC Government Relations jest zdania, że rząd SLD może stać się jednak więźniem OPZZ, podobnie jak rząd AWS-UW jest zakładnikiem NSZZ Solidarność. Dużą niewiadomą jest też profil polityczny nowych posłów SLD, jacy wejdą do Sejmu po wyborach w 2001 r.
MARIUSZ KUKLIŃSKI Londyn)