Giełdy środkowoeuropejskie w ślad za największymi rynkami

Wyraźną przeceną akcji zakończyły się wczorajsze notowania na giełdach w naszym regionie. Spadki wywołały przede wszystkim doniesienia o silnych zniżkach na czołowych światowych rynkach. Najwięcej, bo 6,74%, stracił moskiewski RTS.

BudapesztPo piątkowym rekordzie w poniedziałek bardzo wyraźnie spadł wskaźnik BUX, mierzący koniunkturę na parkiecie w Budapeszcie. Obniżył się on o 2,56%, do 10 203,31 pkt., reagując na doniesienia o silnych spadkach cen akcji na czołowych rynkach światowych. Jednym z liderów zniżek był koncern telekomunikacyjny Matav. Z trendu wyłamał się natomiast potentat branży naftowej - spółka MOL. Jej akcje zyskały na wartości w związku z kolejnymi spekulacjami na temat ewentualnego kupna przez nią udziałów w słowackiej firmie tej samej branży - Slovnaft. Tym razem zaczęto mówić, że MOL podejmie współpracę z austriackim koncernem OMV i wspólnie kupią udziały Slovnaftu.PragaNegatywne wieści z giełd zachodnich wywarły wczoraj negatywny wpływ również na przebieg sesji na parkiecie w Pradze. Ponieważ brakowało wiadomości o charakterze lokalnym, czeskie blue chips podążały w ślady spółek zagranicznych. Szczególnie wyróżnił się koncern telekomunikacyjny Ceske Radiokomunikace, którego walory staniały o 3,1%. Zdaniem czeskich maklerów, negatywna tendencja na giełdach wiązała się z oczekiwanymi w najbliższym czasie podwyżkami stóp procentowych przez EBC oraz Zarząd Rezerwy Federalnej. Obroty na parkiecie nie były wczoraj rewelacyjne i w elektronicznym systemie SPAD wyniosły tylko 1,45 mld koron. - Większą aktywność zanotowano pod koniec sesji, gdy otworzyły się giełdy w Nowym Jorku - powiedział Reutersowi Pavel Krabicka, makler z Atlantik FT. Wskaźnik PX 50 spadł wczoraj o 0,96% i zakończył dzień na poziomie 660,2 pkt.MoskwaSplot niesprzyjających okoliczności spowodował w poniedziałek bardzo wyraźny spadek notowań na moskiewskiej giełdzie papierów wartościowych. Indeks RTS obniżył się o 6,74% i zakończył dzień na poziomie 209,67 pkt. Inwestorzy zdecydowali się realizować zyski po zwyżkach cen akcji, które miały miejsce w końcu ubiegłego tygodnia, do czego zachęciły ich jeszcze silne spadki na czołowych światowych giełdach. - Ta korekta może potrwać nie jeden czy dwa dni, lecz nawet cały tydzień. Można np. się spodziewać, że we wtorek akcje stanieją w reakcji na poniedziałkowe spadki na Wall Street - powiedział agencji Reutera Andriej Kukk, szef ds. rynku w moskiewskim biurze maklerskim IBG NIKoil. Liderem spadków był wczoraj koncern branży naftowej Łukoil, którego walory staniały o 8,2%.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI