Na piątkowej sesji indeks rynku równoległego zyskał na wartości 3% i ukształtował się na poziomie 2914 punktów. Indeksowi udało się więc pokonać poziom ostatnich czterech szczytów, co dotychczas było dużym problemem. Nie należy się jednak przedwcześnie cieszyć. Po pierwsze dlatego, że wczorajszy wzrost odbył się na obrotach takich samych, jak w czwartek, a przy wybiciu z konsolidacji powinny być one wyraźnie wyższe. Po drugie, na razie wybicie jest bardzo nieznaczne i nie można wykluczyć, że WIRR powróci do trendu bocznego. I wreszcie po trzecie - niestety, ale indeks znalazł się minimalnie poniżej zniesienia o 61,8% bessy trwającej od września 1997 roku do października 1998 roku, które może być silnym oporem, powstrzymującym dalsze zwyżki na parkiecie równoległym.Po ostatnich wzrostach WIRR ponownie znalazł się powyżej średniej z 15 sesji. Poprawiła się nieco sytuacja oscylatorów, które nie potwierdziły jednak nowego szczytu indeksu. MACD wyhamował swoje spadki, dzięki czemu zmniejszyła się odległość pomiędzy oscylatorem a linią sygnalną. RSI zdołał utrzymać się powyżej poziomu równowagi, ale w dalszym ciągu znajduje się w trendzie spadkowym. Do strefy wartości dodatnich powrócił ROC, natomiast ponad linię równowagi Ultimate.
Zbigniew BętlewskiDM AmerBrokers