W Budapeszcie interesowano się spółkami o mniejszej kapitalizacji
Podczas wtorkowych sesji w naszym regionie uwagę zwracał spadek cen akcji w Pradze, związany z realizacją zysków osiągniętych z inwestycji w spółki telekomunikacyjne i banki. Obniżył się też wskaźnik w Budapeszcie, natomiast przy małych obrotach wzrósł indeks w Moskwie.
BudapesztPod znakiem niewielkiej aktywności inwestorów przebiegła środowa sesja na giełdzie w Budapeszcie. Tym razem w centrum zainteresowania znalazły się nie spółki typu blue chip, lecz firmy o mniejszej kapitalizacji. Inwestorzy kupowali walory takich spółek, jak dystrybutor gazu Primagaz czy spółka branży farmaceutycznej Human. Zawieszono natomiast notowania producenta puszkowanej żywności - firmy Globus, w związku z oczekiwaniem, że ogłosi ona wiadomość o zakupie większościowych udziałów w innej spółce tej branży - Csabai Konzervgyar. Wskaźnik BUX spadł wczoraj o 0,91%, do 10 062,12 pkt.PragaSpadkiem cen akcji zakończyła się środowa sesja na giełdzie w Pradze, a przyczyniła się do tego przede wszystkim wyprzedaż walorów spółek telekomunikacyjnych. Zdaniem maklerów, inwestorzy uznali tę branżę za przewartościowaną i zaczęli pozbywać się akcji. Ich zdaniem, tendencja spadkowa nie powinna jednak potrwać długo. - Ze spadkami nie wiązały się żadne czynniki o charakterze fundamentalnym. Po prostu niektórzy inwestorzy uznali, że już zbyt długo mają w portfelach akcje firm telekomunikacyjnych - powiedział agencji Reutera Jan Pavlik, makler z Wood & Company. Wczoraj notowania Cesky Telecom spadły o 3,8%, a Ceske Radiokomunikace o 2%. Realizacja zysków dotknęła też Komercni Banka, którego walory staniały o 1,5%. Wskaźnik PX 50 spadł o 2,2% i zamknął dzień na poziomie 658,9 pkt.MoskwaW środę nieznacznie wzrosły ceny akcji na rynku rosyjskim. Wprawdzie - zdaniem lokalnych maklerów - rynkowi, a przede wszystkim spółkom naftowym, nie sprzyjała decyzja OPEC, dotycząca zwiększenia limitów wydobycia, jednak indeks RTS zdołał zamknąć się wyżej dzięki zakupom poczynionym przez spekulantów. Na rynku czuć było wyczekiwanie na nowe posunięcia wybranego na prezydenta Władimira Putina. - Spadły dziś obroty i to dobry znak, ponieważ świadczy o tym, że skończyła się faza wyprzedaży akcji. Niewielki popyt zgłosili natomiast spekulanci, co oznacza, że podczas najbliższych sesji może dojść do sporych wahań notowań - powiedział Reutersowi jeden z moskiewskich maklerów. Wczoraj powodzeniem cieszyły się przede wszystkim walory firm energetycznych i spółek telekomunikacyjnych, natomiast spadły ceny akcji koncernów naftowych. Wskaźnik RTS wzrósł o 1,12% i zakończył dzień na poziomie 232,45 pkt.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI