Warta będzie współpracować z warsztatami
Towarzystwo ubezpieczeniowe Warta nie zrezygnowało z bezgotówkowej formy rozliczania szkód z polis komunikacyjnych. Po wypowiedzeniu przed prawie miesiącem umów z warsztatami naprawiającymi samochody, zaczęło zawierać nowe. Z nieoficjalnych informacji wynika, że umowy takie firma zawarła do tej pory prawie z 200 warsztatami (poprzednio było ich ok. 1500). Asekurator już wcześniej zapowiadał, że będzie współpracować z zakładami samochodowymi, jednak na nowych zasadach. Jeśli wierzyć argumentom towarzystwa, stare umowy nie chroniły przed nadużyciami. Zdarzało się bowiem, że koszty napraw uszkodzonych aut były zawyżane - z informacji uzyskanych od towarzystwa wynika, że czasami nawet dwukrotnie.Teraz Warta zawiera umowy z właścicielami serwisów, którzy zgadzają się na warunki przez nią stawiane, m.in. na wydłużony okres gwarancji po naprawie, stawki za godzinę pracy ustalone przez ubezpieczyciela w porozumieniu z serwisem oraz na racjonalizację kosztów naprawy, która w praktyce ogranicza się do przyjęcia przez warsztat cen za części znajdujących się w Audateksie.Burzę wokół rozwiązania umów rozpętali właściciele warsztatów samochodowych. To silne na rynku lobby zwracało się w tej sprawie nawet do premiera. Podkreślało, że ceny zawarte w Audateksie lub Eurotaksie nie przystają do rynkowych, gdyż mają charakter hurtowy, i argumentowało, że towarzystwa nie zwracają podatku VAT. Ubezpieczyciele decyzję o wprowadzeniu gotówkowych rozliczeń uzasadniali tym, że koszty napraw samochodów rosną zbyt szybko. Tak naprawdę przepisy nie nakazują towarzystwom stosowanie formy bezgotówkowej. - Polskie prawo cywilne wyraźnie mówi, że zakład ubezpieczeniowy z tytułu każdej umowy ma obowiązek wypłacić świadczenie pieniężne. Krajowi ubezpieczyciele poszli dalej, organizując klientowi cały proces naprawy, co w praktyce sprowadza się do formy bezpośredniego rozliczenia między towarzystwem a warsztatem - powiedział PARKIETOWI prof. Eugeniusz Kowalewski, specjalista od prawa ubezpieczeniowego.
R.B.
