W mijającym tygodniu ze strony analizy technicznej pojawiło się bardzo wiele negatywnych sygnałów. Na wykresie miesięcznym WIG powstała formacja spadającej gwiazdy. Na wykresie tygodniowym ukształtowała się długa czarna świeca, całkowicie zakrywająca poprzednią białą i tworząca razem z nią formację objęcia bessy. Negatywnie należy ocenić również fakt, że szczyt WIG-u ukształtowany w poniedziałek znajdował się minimalnie powyżej poprzedniego i nie był potwierdzony obrotami. Linia biegnąca przez oba wspomniane maksima jest górnym ramieniem zapowiadającej spadki formacji klina zwyżkującego. Dolne ramię formacji zostało przełamane w czwartek. Ostatni raz klin zwyżkujący pojawił się w połowie stycznia, był jednak bardzo stromo nachylony, co osłabiało jego pesymistyczną wymowę. Tym razem kąt nachylenia obu ramion formacji jest znacznie mniejszy, co oznacza, że w trakcie jej kształtowania impet rynku był już bardzo mały. W tej chwili sytuacja techniczna wygląda najgorzej od lipca '99, a być może i od lipca '98 (krach rosyjski), ponieważ ze wszystkich technik analitycznych, które w ciągu ostatnich lat skutecznie zapowiadały ważne punkty zwrotne na WIG-u, sygnału sprzedaży nie dała tylko teoria Elliotta.

Marcin LachowskiBM BGŻ S.A.