Wczorajsza sesja przyniosła wzrost indeksu rynku równoległego o 0,5%, po którym WIRR osiągnął poziom 2809,7 pkt. W krótkim terminie sytuacja techniczna wskaźnika nie jest najlepsza, ale w dłuższej perspektywie w dalszym ciągu przewagę na rynku mają byki.Pogorszenie technicznego obrazu WIRR w krótkim terminie związane jest przede wszystkim z przełamaniem dwóch istotnych poziomów wsparcia. Pierwszy, to przyspieszona linia trendu przebita w zeszłym tygodniu, drugi, wyznaczany był przez dołki z lutego i marca i został pokonany we wtorek. Na razie jednak spadek od szczytu z końca zeszłego miesiąca nie przekroczył 10%, co nie zagraża głównej tendencji. Sytuacja ulegnie zmianie dopiero, jeśli wykres indeksu spadnie poniżej głównej linii trendu, przebiegającej na wysokości 2700 pkt. Wtedy rzeczywiście będzie można mówić o zagrożeniu bessą choćby z tego powodu, że od października zeszłego roku wzrost jest bardzo dynamiczny, a po drodze nie było praktycznie żadnej poważnej korekty. Warto zwrócić uwagę, że do tej pory spadki nie są potwierdzane przez wolumen, a gdybyśmy zaczynali jakieś większe spadki, to przynajmniej ich początkowa faza powinna przebiegać przy wzmożonej aktywności inwestorów. Z drugiej strony, na możliwość znacznej przeceny akcji wskazują negatywne dywergencje na oscylatorach tygodniowych.

TOMASZ JÓŹWIK