Czy Szwedzi zmiękną?

Przed krakowskim Sądem Okręgowym odbędzie się dzisiaj rozprawa z powództwa prywatnego inwestora Raymondo Egginka. Domaga się on unieważnienia uchwały NZWA Polifarbu Becker Dębica w sprawie wycofania spółki z publicznego obrotu. Zdaniem R. Egginka, szwedzki koncern Alcro Beckers, posiadający ponad 96% akcji firmy, krzywdzi drobnych akcjonariuszy, którym zaproponował odkupienie ich akcji w wezwaniu po 57 zł, stawiając ich w praktyce ?pod ścianą?.R. Eggink zapowiada, że jeśli sąd odrzuci jego pozew, skieruje sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Na takim scenariuszu nie zależy Alcro Beckers, bo KPWiG prawdopodobnie odłoży wtedy ad acta wniosek zarządu Polifarbu o uchylenie decyzji w sprawie dopuszczenia spółki do publicznego obrotu.

Czy Szwedzi zmiękną?Polifarb Dębica w sądzieDziś przed Sądem Okręgowym w Krakowie odbędzie się proces z powództwa Raymondo Egginka o unieważnienie decyzji NWZA spółki w sprawie wycofania Polifarbu Becker Dębica z publicznego obrotu. Raymondo Eggink jest posiadaczem 165 akcji. Może jednak opóźnić plany szwedzkiego Alcro Beckers ? posiadacza ponad 96% walorów Polifarbu.

Rozprawa w Wydziale V Gospodarczym krakowskiego sądu rozpoczyna się o godz. 14.15. Wnioskodawca ? Raymondo Eggink ? nie zgadza się z uchwałą NWZA spółki z 10 listopada ub.r. o wycofaniu firmy z publicznego obrotu, przegłosowaną przez głównego akcjonariusza ? szwedzki koncern Alcro Beckers (posiada on ponad 96% walorów spółki).Raymondo Eggink, który złożył powództwo jako indywidualny inwestor (na co dzień jest doradcą inwestycyjnym ABN Amro), uważa, że na wycofaniu z publicznego obrotu Polifarbu stracą drobni posiadacze akcji spółki, którzy nie odpowiedzieli na wezwanie Alcro Beckers i nie sprzedali swoich akcji po 56 zł. R. Eggink podkreśla, że aby przejąć kontrolę nad spółką, inwestor strategiczny zgodził się zapłacić NFI i Skarbowi Państwa po 72 zł za akcję.Zgodnie z kodeksem handlowym, prawo do zaskarżania uchwał spółki mają akcjonariusze posiadający ponad 1% głosów na WZA. R. Eggink ma tymczasem jedynie 165 akcji, czyli 0,0081% kapitału akcyjnego Polifarbu Becker Dębica. Przepis o ?1%? został wprowadzony do kh po to, aby np. posiadacz jednej akcji nie mógł zaskarżać uchwał walnego i paraliżować działalności spółki. Jednak ? zdaniem R. Egginka ? przepis ten dyskryminuje obywateli, którzy ? według konstytucji ? mają jednakowe prawa, niezależnie od stanu majątkowego.Sąd ma dwie możliwości ? albo uznać przepisy kh i odrzucić pozew inwestora, albo skierować go do rozpatrzenia. Nawet jeśli wybierze pierwszą opcję, sprawa prawdopodobnie się nie zakończy. ? Wyręczę sąd i sam skieruję skargę obywatelską do Trybunału Konstytucyjnego ? powiedział PARKIETOWI R. Eggink.Wygląda na to, że jeśli R. Eggink spełni swe obietnice, Polifarb przez dłuższy czas pozostanie w obrocie publicznym. Tuż po listopadowym NWZA zarząd Polifarbu Dębica złożył do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd wniosek o uchylenie decyzji w sprawie dopuszczenia do publicznego obrotu. Odpowiedź KPWiG pojawiła się dopiero w marcu, po tym, jak inwestor skierował sprawę do sądu. Komisja postanowiła zawiesić postępowanie w sprawie wniosku spółki do czasu zakończenia procesu. ? Zarząd i główny akcjonariusz spółki podtrzymują swe wcześniejsze stanowisko w tej sprawie ? powiedział PARKIETOWI Aleksander Panek, kierownik działu organizacyjno-prawnego Polifarbu Becker Dębica. A. Panek nie zaprzecza, że przeciąganie sprawy w sądach nie jest na rękę właścicielom spółki. Wczoraj na fixingu akcje Polifarbu kosztowały 53,1 zł. W obrocie giełdowym znajduje się bardzo mało akcji. W poniedziałek właściciela zmieniło jedynie 145 walorów spółki. nNiewykluczone że rozwiązaniem sprawy byłaby zgoda Szwedów na zapłacenie po 72 zł za akcje pozostające w obrocie giełdowym (być może o to właśnie chodzi R. Egginkowi). Kosztowałoby to jednak Alcro Beckers około 1,52 mln zł.

GRZEGORZ BRYCKI