Zachodniopomorskie Forum ?Finanse 2000?
? Sektor publiczny nie może zabierać kapitału z gospodarki, bo jest on potrzebny do sfinansowania wzrostu ekonomicznego ? mówił wczoraj w Szczecinie podczas Forum ?Finanse 2000? prof. Witold Orłowski. Polska w ciągu najbliższej dekady powinna rozwijać się w tempie 6?7% rocznie, co pozwoli nam na nadrabianie dystansu wobec UE, np. Hiszpanii. Wymaga to zwiększenia stopy inwestycji z obecnych 26% PKB do 30% PKB i zwiększenia stopy oszczędności z 20,7% PKB w ub.r. do 25?26%. ? Te 4?5 pkt. proc. dodatkowych oszczędności musimy znaleźć w kraju. Nie w gospodarstwach domowych i nie w przedsiębiorstwach. Ich głównym dostarczycielem powinien być sektor publiczny ? mówił W. Orłowski.Jego zdaniem, Polska ma cechy strukturalne ubogiej gospodarki ? kraj chce i musi dużo inwestować, ale oszczędności rosną powoli. Dlatego rośnie deficyt obrotów bieżących. ? Po dotychczasowej ścieżce nie możemy się dalej poruszać, bo doprowadzi nas ona do kryzysu ? ostrzegał W. Orłowski.O wyzwaniach dla polityki pieniężnej mówił wczoraj dr Jerzy Pruski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Niedawna decyzja o upłynnieniu złotego powinna, jego zdaniem, wpłynąć korzystnie na zwiększenie możliwości autonomicznego zarządzania polityką pieniężną przez bank centralny. Tym samym zwiększy się stabilność gospodarki w dłuższym okresie i szansa na realizację założonego przez RPP zredukowania inflacji poniżej 4% do 2003 r.J. Pruski odniósł się do oczekiwań, że polityka pieniężna powinna jako priorytet przyjąć zmniejszenie deficytu na rachunku bieżącym zamiast ograniczania inflacji. Stwierdził, że na dłuższą metę polityka pieniężna jest narzędziem neutralnym. ? W warunkach nierównowagi zewnętrznej niezbędne jest, żeby zamiast polityki pieniężnej pojawiła się restrykcyjna polityka fiskalna. Nie ma alternatywy dla konieczności wypracowania lepszych wyników w sektorze finansów publicznych ? ocenił J. Pruski.
B.Ż.