Wczoraj przede wszystkim dał się zauważyć spadek aktywności ? liczba złożonych na wszystkie rynki akcji zleceń była bowiem wyraźnie mniejsza, niż w poprzednich tygodniach. Jako przyczynę można tu chyba wskazać ?mieszankę? następujących czynników: poświątecznego nastroju, zmęczenia typowo letnią pogodą i braku ?jasnych wytycznych? wskutek dosyć niewyraźnej sytuacji na innych rynkach akcji ? z USA na czele. Ale przecież dzień wcześniej za oceanem ?już grali? ? może dlatego u nas wczoraj znów było słabo, bo Nasdaq zawiódł? Za pewną ciekawostkę wczorajszego fixingu można uznać to, że nieznacznie ? ale jednak ? wzrosła liczba zleceń złożonych na rynek obligacji (a wartość obrotów już wyraźniej): czyżby to jakiś ?sygnalik? zmian?... Powoli pojawiają się już wyniki naszej elity, uzyskane w I kwartale br. ? za wcześnie na jakiekolwiek próby uogólnień, choć wydaje się, że chyba lekko przeważają korzystne rezultaty oraz trwa zjawisko odróżniania się od siebie (kondycją właśnie!) różnych branż (i tu uwaga ? straty kilku firm budowlanych są chyba rozczarowaniem dla tych, którzy akurat w tej grupie widzieli zmienników dla internetowego szaleństwa). Przynajmniej kilka firm zaskoczyło ? i to na plus ? tym, co pokazało: mam jednak wrażenie, że brak reakcji można tu tłumaczyć swoistą ostrożnością po poprzednich, często długich okresach strat w tych spółkach: przecież zaufanie inwestorów o wiele łatwiej stracić, niż potem odzyskać. A poza tym tak szczątkowe dane nic ? tak naprawdę ? nie mówią o tym, skąd tu i ówdzie ta aż tak gwałtowana poprawa?