Duże spadki na amerykańskiej giełdzie spowodowały osłabienie naszej waluty i zrost kursu dolara do złotego powyżej 4,5000.
Rynek złotego otworzył się w czwartek przy kursie na poziomie 4,4500/4,4600. Początek sesji zdominowali kupujący dewizy. W ciągu kilkudziesięciu minut kurs dolara do złotego znalazł się na poziomie 4,5200/4,5300. Tutaj znaleźli się jednak chętni do kupna naszej waluty i pod koniec dnia kurs ustabilizował się w okolicy 4,5000. Spadki na Wall Street spowodowane są obawami przed podwyżką stóp procentowych w USA (może to nastąpić już w przyszłym tygodniu na posiedzeniu FOMC). Wydarzenia te nie pozostaną bez wpływu na złotego, który może jeszcze nieco osłabnąć. Większe spadki wartości naszej waluty wydają się mało prawdopodobne ze względu na zbliżające się prywatyzacje. Najbardziej oczekiwaną z nich jest sprzedaż akcji TP SA, z której to przez rynek walutowy może przepłynąć około 2 mld USD. Biorąc pod uwagę obroty na polskim rynku, jest to bardzo duża kwota. NBP wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 4,4932 zł, a dla euro na 4,0716 zł. O 14.30 płacono za euro 0,9079 dolara, a za dolara 108,49 jena.
JACEK JURCZYŃSKIWGI Sp. z o.o.