Specyfika produktu ubezpieczeniowego i inwestycyjnego

Na razie na polskim rynku jest dość miejsca, by obok siebie funkcjonowały i rozwijały się zarówno fundusze inwestycyjnezarządzane przez towarzystwa inwestycyjne, jak i przez ubezpieczycieli. Agresywna akwizycja ubezpieczycieli powoduje jednak,że większym uznaniem klientów cieszą się polisy oszczędnościowe. Jednak specyfika długoterminowego oszczędzania, w której liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo gromadzonych środków oraz efektywność zarządzania, powoduje, że ubezpieczyciele coraz chętniej upodabniają swoje produkty do oferty powierników.

Na rynkach rozwiniętych, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych już przed wielu laty powiernicy wykształcili potrzebę długoterminowego oszczędzania, szczególnie z myślą o starości. Dość szybko dołączyli do nich ubezpieczyciele, którzy przekonali się, że tradycyjne ubezpieczenie na życie nie jest tak masowym produktem, jak polisa umożliwiająca oszczędzanie na przyszłość. Połączenie dwóch funkcji ochrony życia i oszczędzania w jednym produkcie zabezpiecza jakby podwójnie. Z jednej strony bowiem polisa daje gwarancję, że w razie wcześniejszej śmierci ubezpieczonego jego bliscy zostaną w pewnym stopniu finansowo zabezpieczeni, a w sytuacji gdy ubezpieczony przeżyje okres ubezpieczenia, będzie zamożniejszy o oszczędzone w ten sposób pieniądze. Natomiast oszczędzając w funduszu inwestycyjnym w przypadku wcześniejszej śmierci, bliscy otrzymują tylko tyle pieniędzy, ile zostało zgromadzonych. Ze względu jednak na zdecydowanie niższe koszty w funduszach oferowanych przez powierników można relatywnie dużo więcej zaoszczędzić.Polski boom?Wzrost zamożności Polaków już od kilku lat przyciąga na nasz rynek coraz więcej zarówno powierników jak i ubezpieczycieli. Dzięki jednak bardziej agresywnej sprzedaży walkę o klientów wygrywają ubezpieczyciele. Łączna wartość środków powierzonych im przez klientów wzrosła tylko w ubiegłym roku o 30% i wyniosła prawie 7 mld zł. Jest to ponad dwukrotnie więcej, niż udało się dotychczas zgromadzić powiernikom. Warto jednak zaznaczyć, że ubezpieczenia na życie związane z funduszami inwestycyjnymi w 1999 roku stanowiły blisko 29% ogółu ubezpieczeń na życie. W stosunku do 1998 roku ich udział wzrósł o 5,1 pkt. proc., a w stosunku do 1997 roku ? 8,98 pkt. proc. Wprowadzenie reformy systemu zabezpieczeń społecznych, a w szczególności powszechnych towarzystw emerytalnych, zwiększa w Polakach przekonanie o konieczności dodatkowego oszczędzania. Specjaliści nie mają więc wątpliwości, że rynek będzie rozwijał się w równie dynamicznym tempie jeszcze przez ponad najbliższych 10 lat.Tymczasem między powiernikami i ubezpieczycielami toczy się cicha walka nie tylko o klientów, ale również o produkt, a szczególnie jego nazwę. Problem powstał po zmianie ustawy regulującej rynek powierników, która zmieniła również nazwę funduszu powierniczego na inwestycyjny. Ustawodawca nie zastrzegł jednak wyłączności stosowania ustawy tylko dla powierników. Zdaniem towarzystw inwestycyjnych, ubezpieczyciele świadomie z tego korzystają, zawierając w nazwach swoich produktów ubezpieczeniowo-oszczędnościowych termin funduszu inwestycyjnego. Stwarzają w ten sposób wrażenie podobieństwa produktów, gdy te tymczasem zasadniczo różnią się od siebie.Jabłka czy gruszki?Przede wszystkim fundusze inwestycyjne tworzone przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych podlegają regulacjom ustawy o funduszach inwestycyjnych. Na ich utworzenie, podobnie jak na utworzenie towarzystwa, zgodę musi wydać Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Ona też kontroluje realizację przez zarządzających określonej w statucie każdego funduszu strategii inwestycyjnej. Dodatkowo ustawa o funduszach inwestycyjnych określa kategorie lokat oraz limity dla poszczególnych rodzajów funduszy.Tymczasem towarzystwa ubezpieczeniowe tworzą swoje fundusze w oparciu o ustawę ubezpieczeniową, która oprócz tego, że zezwala na ich utworzenie, w żaden sposób nie reguluje zasad ich ia. Podobnie jak część składki ubezpieczeniowej będącej pokryciem kosztów ryzyka, również część przeznaczona na inwestowanie stanowi majątek towarzystwa ubezpieczeniowego. Ponieważ fundusz inwestycyjny zarządzany przez powierników ma osobowość prawną, środki w nim gromadzone pozostają własnością uczestników funduszu i nie mają żadnego związku z majątkiem towarzystwa. Przechowywane i rozliczane są natomiast przez niezależne od towarzystwa banki depozytariusze i przez agentów transferowych. W przypadku produktów ubezpieczycieli również to na jakich warunkach prowadzone jest inwestowanie części składki, w zasadzie zależy tylko od towarzystwa, które nie w każdym przypadku stara się zapisać chociażby podstawowe zasady inwestycji w ogólnych warunkach umowy ubezpieczeniowej. Środki przeznaczone na inwestowanie są jedynie wydzieloną księgowo częścią majątku firm ubezpieczeniowych.Jednak należy przyznać, że konkurencja ze strony funduszy inwestycyjnych dopinguje ubezpieczycieli do tworzenia coraz bardziej klarownych zasad inwestycji. Określają więc ramowe strategie funduszy zależnie od poziomu ryzyka inwestycyjnego. Wybór jednego funduszu albo podział składki pomiędzy różne fundusze uzależniają od decyzji klienta. Zdecydowana przewaga ubezpieczycieli nad powiernikami to możliwość swobodnego określania rodzaju instrumentów inwestycyjnych. Choć najczęściej dominują fundusze o dość bezpiecznej strategii inwestycyjnej, to jednak ubezpieczyciele mogą lokować w niedostępne dla powierników np. nieruchomości. Dodatkowo przejmując na siebie ryzyko dopłat ubezpieczyciele mogą również tworzyć fundusze gwarantujące z góry ustalony wzrost gromadzonych środków, przynajmniej na poziomie zapewniającym utrzymanie realnej wartości wpłacanych składek.Zabezpieczeniem majątkowych praw klientów środków gromadzonych w funduszach ubezpieczycieli jest jednak rezerwa techniczno-ubezpieczeniowa. Ubezpieczyciele są bowiem zobowiązani do bieżącego księgowania odpisów. Przedstawiana niestety tylko w bilansach towarzystw ich wielkość jest tak naprawdę jedynym rzetelnym miernikiem wartości oszczędzanych środków w ich funduszach. Nie jest natomiast prawdą powoływanie się ubezpieczycieli na podwójny nadzór nad ich funduszami. Kontrolę gospodarki finansowej ubezpieczycieli sprawuje bowiem tylko Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeniowego niezależnie nawet od tego, komu ubezpieczyciele powierzają zarządzanie tworzonymi przez siebie funduszami. Nawet bowiem gdy podmiot zarządzający aktywami ma wydaną licencję przez nadzorującą rynek kapitałowy Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, nie sprawuje nadzoru nad zarządzanymi przez nich portfelami klientów. W przypadku biur maklerskich czy firm asset management, którym ubezpieczyciele powierzają zarządzanie, ich układ przedstawia dokładnie relację klient?zarządzający. dokończenie na str. VIdokończenie ze str. VUbezpieczenia z funduszem inwestycyjnym zasadniczo różnią się również od ubezpieczeń tradycyjnych. Z punktu widzenia ubezpieczycieli produkty te nie wnoszą ryzyka inwestycyjnego. Nie ma w tego rodzaju ubezpieczeniach gwarantowanej stopy technicznej, a ryzyko inwestycyjne ponosi klient. Zakład ubezpieczeń nie gwarantuje, że po jakimś czasie trwania umowy otrzymamy świadczenie z góry określonej wysokości. Ryzyko, jakie ponosi ubezpieczyciel, to ryzyko, że osoba ubezpieczona umrze w czasie objętym ochroną ubezpieczeniową. Ryzyko śmierci jest więc podstawowym kosztem ochrony ubezpieczeniowej. W większości ubezpieczeń z funduszem inwestycyjnym, w których czas objęty umową ubezpieczenia jest nieokreślony, opłata za ryzyko ubezpieczeniowe pobierana jest z góry określonej wysokości.Ubezpieczeniowe produkty emerytalne charakteryzują się jednak niską sumą ubezpieczenia. Bardzo często związana jest ona z sumą wpłaconych składek i zgromadzonych środków. Najczęściej bez wykupienia dodatkowej opcji zwielokrotniającej wartość wypłacanej polisy, która oczywiście staje się dodatkowym kosztem zmniejszającym część inwestycyjną składki, w przypadku szybkiej śmierci nie pozostanie zbyt dużym pocieszeniem dla bliskich.Sedno kosztówJedną z najbardziej charakterystycznych cech funduszy inwestycyjnych jest pełna przejrzystość kosztów. Ustawa o funduszach inwestycyjnych zobowiązuje bowiem do określenia w statutach rodzaju, wysokości i sposobu kalkulacji wszystkich kosztów obciążających fundusz, w tym wynagrodzenia towarzystwa. Wyodrębnić należy koszty pokrywane ze środków funduszu i wpływające na wycenę jednostek uczestnictwa, opłatę dystrybucyjną pobieraną przy zbywaniu lub odkupywaniu jednostek oraz podatki bezpośrednio obciążające uczestników funduszy. W przypadku funduszy otwartych koszty wpływające na wycenę jednostek uczestnictwa obejmują m.in.: opłaty na rzecz depozytariusza i agenta transferowego, koszty wykonywania przez zarządzającego obowiązków informacyjnych, usług wydawniczych i reklamy. W funduszach zamkniętych i mieszanych dodatkowo występują również koszty oferowania i prowadzenia zapisów na certyfikaty inwestycyjne oraz podmiotu prowadzącego rynek, na którym certyfikaty są notowane. Oddzielną pozycję stanowią prowizje maklerskie. Ze środków funduszy pokrywane jest również wynagrodzenie towarzystwa za zarządzanie funduszem i jego reprezentację. Dodatkowo w przypadku części funduszy pobierana jest opłata dystrybucyjna. Natomiast podstawowym rozwiązaniem, które chroni uczestników przed nadmiernym obciążeniem kosztami, są również zapisywane w statutach limity kosztów operacyjnych, które mogą być pokryte ze środków funduszu, oraz maksymalny poziom opłat za zarządzanie. Limit kosztów określany jest jako procent aktywów lub aktywów netto funduszu pobierany w skali roku. Jeśli więc nawet rzeczywiste koszty przekroczą w danym okresie ustanowiony limit, nadwyżkę pokrywa towarzystwo. Plusem dla uczestników funduszy jest również to, że przewidziane w statutach limity obciążeń mają charakter maksymalny, a więc rzeczywiste koszty mogą być niższe. Poziom kosztów rzeczywistych odzwierciedlają natomiast półroczne i roczne sprawozdania finansowe. Każdy fundusz zobowiązany jest bowiem do udostępnienia ostatniego sprawozdania przy zbywaniu jednostek uczestnictwa, a także na każde żądanie uczestnika.Opłaty za zarządzanie oraz limity kosztów operacyjnych są obecnie najwyższe w przypadku funduszy akcji i zrównoważonych, niższe zaś w przypadku funduszy obligacji i rynku pieniężnego. Średni limit kosztów operacyjnych dla funduszy akcyjnych (w tym opłat za zarządzanie) wynosi 4,9%. W tej grupie ze względu na pasywny charakter zarządzania niższymi kosztami obciążane są fundusze indeksowe. Dla nich średni limit wynosi 2,5%, z czego średni poziom opłat za zarządzanie 0,75%. Średni poziom opłat za zarządzanie dla funduszy zrównoważonych i stabilnego wzrostu wynosi 1,86%, a wszystkich kosztów operacyjnych 3,7%. Najniższymi kosztami obciążane są fundusze obligacji i rynku pieniężnego. Średni limit kosztów w funduszach obligacji wynosi dla nich 2,99% (w tym opłata za zarządzanie 1,4%), a w funduszach rynku pieniężnego odpowiednio 2,54% oraz 1,3%.Niezależnie od kosztów pokrywanych z aktywów, fundusze inwestycyjne mogą pobierać opłaty przy kupowaniu i umarzaniu jednostek uczestnictwa. Ich wysokość zależy od rodzaju funduszu i wpłacanej kwoty. Im większa opłata, tym niższa prowizja. Najwyższe opłaty pobierają fundusze akcyjne i zrównoważone, niższe zaś fundusze obligacji. Choć nie jest to regułą, najczęściej fundusze rynku pieniężnego nie pobierają opłat manipulacyjnych.Przejrzystość kosztów to w przypadku funduszy tworzonych przez ubezpieczycieli największy problem. Ubezpieczyciel ze składki pokrywa bowiem co najmniej trzy rodzaje kosztów: ochrony ubezpieczeniowej, kosztów administracyjnych i akwizycyjnych oraz zarządzania aktywami. Ponieważ nie ma przepisów, które regulowałyby zasady obciążania składki, każdy z ubezpieczycieli ma własny sposób na ich ściąganie. Niektórzy w ogólnych warunkach umowy deklarują, że wysokość części składki przeznaczanej na inwestycje zależy od wcześniej potrąconych kosztów, a inni po zainwestowaniu całości składki obciążają aktywa. Niejednokrotnie ubezpieczyciele łączą obydwa sposoby obciążania kosztami. Wzorem funduszy inwestycyjnych część ubezpieczycieli potrąca też część składki w momencie jej przeliczania na jednostki funduszu. Nie do końca jest jasne, czy prowizja ta jest wynagrodzeniem dla akwizytorów, czy po prostu sposobem na dodatkowe obciążenie ubezpieczonego.Ziarnko do ziarnkaDodatkowym sposobem przyciągnięcia klientów przez powierników są oferowane przez nich plany systematycznego oszczędzania. Umożliwiają one dość tanie, gdyż często związane z obniżką opłat dystrybucyjnych, systematyczne wpłacanie niewielkich kwot. Inwestowanie poprzez plany pozwala również na podział wpłacanej kwoty pomiędzy fundusze o rożnych strategiach inwestycyjnych, a więc budowanie własnego portfela inwestycyjnego. Jest to o tyle ważne, że przy wpłatach bezpośrednich do funduszy ze względu na minimalne kwoty wpłat, należałoby przeznaczyć niejednokrotnie znacznie większe kwoty. Niektóre z oferowanych planów już w swojej konstrukcji proponują przy zachowaniu dynamiki wzrostu zapewnienie bezpieczeństwa lokat. Ryzyko inwestycyjne jest w nich bowiem zmniejszane wraz z wiekiem oszczędzającego. Im bliższy jest okres umożliwiający wypłatę środków, coraz większa część środków lokowanych jest w papierach bezpiecznych.

Anna Garwolińska