W poniedziałek na rynku walutowym nie wydarzyło się zbyt wiele. Kurs dolara do złotego oscylował w ciągu dnia w okolicach 4,4000.

Rynek złotego otworzył się przy kursie USD/zł na poziomie 4,4100/4,4200. Lekką przewagę zyskali w ciągu dnia sprzedający dewizy. Kurs spadł rano w okolice 4,3950, ale tutaj pojawili się chętni do kupna dewiz i kurs powrócił w okolice 4,4000, gdzie pozostał już do końca sesji. Rynek oczekuje obecnie na dane dotyczące majowej inflacji oraz produkcji przemysłowej, które ukażą się odpowiednio w czwartek i piątek. Wydaje się, że nie przyniosą one jednak silnego sygnału, co do kierunku, w którym będzie dalej zmierzał rynek. Za trzy tygodnie podane zostaną dane dotyczące wielkości deficytu na rachunku obrotów bieżących w maju i to one będą miały największy wpływ na dalsze notowania naszej waluty. Jeżeli rynek doczeka się wyraźnej poprawy eksportu, zainteresowanie naszą walutą powinno wzrosnąć. NBP wyznaczył fixing dla dolara amerykańskiego na 4,4002 zł, a dla euro na 4,2266 zł. O 13.55 płacono za euro 0,9522 dolara, a za dolara 105,56 jena.

JACEK JURCZYŃSKIWarszawska Grupa Inwestycyjna