Od dwóch miesięcy rynek znajduje się w stanie konsolidacji w przedziale 1900-2100 punktów dla WIG20. W tym czasie podjęto dwie próby wybicia z tej konsolidacji górą ? jak wiadomo obie były nieudane. Po drugiej próbie rynek przebył jak na razie połowę drogi w dół w ramach kanału trendowego i zatrzymał się w pobliżu 2000 pkt.Niewątpliwie obecny marazm w dużej części wynika z absorbującej duży kapitał oferty PKN Orlen. Rynek z napięciem czeka również na decyzję mającą zapaść na posiedzeniu Fedu pod koniec czerwca. Wraz z ustaniem tych czynników ryzyka można spodziewać się lekkiej, zapewne chwilowej, poprawy koniunktury. Pretekstem dla niej mogą być publikowane niedawno dane makroekonomiczne. W maju zanotowano silny wzrost produkcji w przemyśle, co przy mało dynamicznym popycie krajowym daje nadzieję na lepsze wyniki eksportu za ten miesiąc.Niestety, w dłuższym terminie nad gospodarką wiszą ciemne chmury. Po pierwsze, inflacja nie chce spadać i przypuszczam, że do września nie będzie chciała zejść z powrotem poniżej 10%. Po drugie, kształt przyszłorocznego budżetu jest wielką niewiadomą, ale już teraz jest jasne, że dalsze zacieśnianie polityki fiskalnej będzie trudne, m.in. właśnie ze względu na inflację. Czy z tych chmur będzie jakiś deszcz, przekonamy się już za kilka tygodni.