W 2000 r. bez zysków

Internet Group, bo tak będzie nazywał się po zarejestrowaniu zmiany nazwy Ariel, ma zamiar znaleźć w przyszłym roku inwestora strategicznego. Spółce najprawdopodobniej nie uda się zamknąć br. zyskiem. ? Przygotowujemy się do rozmów z inwestorem strategicznym. Uważam, że uda nam się je sfinalizować w przyszłym roku. Na obecnym etapie myślę, że będzie to podmiot zagraniczny ? powiedział PARKIETOWI Marcin Marszałek, prezes Ariela.Po wydzieleniu do osobnych spółek części Ariela zajmującej się produkcją butów i spodów, przyszły Internet Group zamierza skupić się na klientach e?biznesowych i technologiach telekomunikacyjnych. Do osobnego podmiotu zostanie wydzielona firma zajmująca się projektowaniem i obsługą stron WWW. ? Chcemy skupić się wyłącznie na dużych klientach. Już obecnie ponad 90% naszych usługobiorców zalicza się do tej grupy. Dzięki akwizycjom jesteśmy obecnie we wszystkich, oprócz Krakowa, największych polskich aglomeracjach ? stwierdził prezes.Obecnie głównym problemem stojącym przed Arielem jest sprzedaż części zajmujących się produkcją butów i spodów. O ile zbycie fabryki spodów, która jest rentowna, nie jest pilne, sprzedaż części obuwniczej może być problemem. ? Prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi nabywcami, ale rozmowy są trudne ? stwierdził Marcin Marszałek.Ambicją Ariela vel Internet Group jest, by jeszcze w br. być zaliczonym do SiTechu. Niewykluczone że po rejestracji zmian i asymilacji spółka wystąpi o notowania na rynku podstawowym. Przypomnijmy, że Internet Group powstanie na bazie firmy ZigZag, która klasyfikowana jest na 14 pozycji wśród największych operatorów internetu w Polsce (TELEINFO 500).Michał Sztabler, analityk DI BRE Banku, uważa, że znalezienie inwestora nie jest rzeczą prostą. Świadczyć o tym mogą takie spółki, jak Softbank czy Ster-Projekt. ? Ciężko cokolwiek prognozować, jeśli chodzi o Ariela. Spółka musi pozbyć się nierentownych elementów i ogłosić jasną strategię. Do tego czasu nie widzę tego w różowych kolorach ? stwierdził. Zaznaczył, że naturalną drogą dla providerów internetowych są fuzje z telekomami.

TOMASZ MUCHALSKI