Akcje Voice Stream podrożały o 16%

Informacja o tym, że niemiecki gigant telekomunikacyjny za walory firmy Voice Stream ? jednego z najszybciej rozwijających się operatorów telefonii komórkowej w USA ? zaoferował 53 mld USD, w transakcjach ?po dzwonie?, czyli po zamknięciu sesji na Nasdaq, spowodowała wzrost kursu akcji amerykańskiej spółki o 16%. W czwartek akcje DT taniały.Deutsche Telekom proponuje inwestorom Voice Stream 3,2 swoje akcje za jeden walor przejmowanej spółki plus 30 USD, co oznacza wycenę jednego papieru Voice Stream na poziomie 205,60 USD, jedną piątą powyżej aktualnej ceny rynkowej.Wcześniej DT sygnalizował gotowość zapłacenia 180 USD za walor, co oznaczało wycenę amerykańskiej spółki niższą o 7 mld USD od aktualnej oferty. Z kolei zarząd Voice Stream innym potencjalnym nabywcom początkowo dawał do zrozumienia, że satysfakcjonująca byłaby cena w granicach 200 USD. Pod koniec pierwszego kwartału Voice Stream miał 2,3 mln abonentów. Gdyby DT zapłacił 200 USD za walor, oznaczałoby to wycenę jednego klienta na poziomie 20 tys. USD. Byłby to kolejny rekord Canninga Foka, dyrektora zarządzającego spółką Hutchison Whampoa, która kontroluje 23% akcji Voice Stream.Fok uchodzi za twardego negocjatora, czego dowiódł podczas rozmów z Mannesmanem w sprawie sprzedaży firmy Orange. Uzyskał wówczas 5,5 tys. funtów szterlingów za jednego subskrybenta.Analitycy, na których opinie powołuje się Bloomberg, wskazują innych potencjalnych nabywców akcji Voice Stream: DoCoMo, France Telecom, Telecom Italia Mobile, WorldCom i fińską Sonerę. Na niekorzyść DT przemawia fakt, iż jego głównym udziałowcem (59% akcji) jest rząd niemiecki. Z tego powodu w Kongresie USA zawiązała się grupa przeciwników DT

W.Z. ?Financial Times?, Bloomberg