W piątek główny indeks giełdowy WIG przekroczył minimalnie 20,000 punktów. Przez chwilę na warszawskiej giełdzie zapanował optymizm, spowodowany dobrymi wynikami większości spółek giełdowych, które potwierdziły pozytywną tendencję wskaźników o produkcji przemysłowej. Na pewno doszły do tego jeszcze informacje o wzroście eksportu w pierwszych pięciu miesięcy br. 12,3%, co znalazło odzwierciedlenie także w dobrych wynikach notowanych na giełdzie eksporterów.Jednak tendencja wzrostowa nie trwała długo i podczas notowań ciągłych wzięła górę chęć realizacji zysków. Jednym z negatywnych czynników, które mogą nas czekać, jest większy niż oczekiwany wzrost inflacji w trzecim kwartale, spowodowany zwyżką cen żywości. Powody tego są dwa: susza oraz uchwalenie 3-proc. podatku VAT na nieprzetworzone produkty rolne, co może doprowadzić do ok. 1-proc. wzrostu cen żywności.W krótkim terminie rynek może uratować jedynie popyt generowany przez krajowe podmioty, a w szczególności fundusze emerytalne. Wynika to z tego, że do 20 lipca ZUS przesłał do OFE jedynie 275 mln złotych, wobec transferów w poprzednich miesiącach br. wynoszących ok. 620 mln złotych. Zakładając średnią alokację w akcje na poziomie 30%, w ostatnim tygodniu lipca możemy się spodziewać dodatkowego popytu na akcje rzędu 100 mln złotych.