Konkurencja za oceanem pogarsza wyniki DaimlerChryslera
DaimlerChrysler ogłosi dzisiaj wyniki za pierwsze półrocze. Prezes spółki Jürgen Schrempp na konferencji prasowej w Stuttgarcie będzie zapewne wychwalał osiągnięcia produkcyjne i handlowe Mercedes-Benz, a zwłaszcza zakładów wytwarzających samochody dostawcze tej marki.Natomiast niewiele dobrego będzie mógł powiedzieć o przebiegu procesu integracji z amerykańskim partnerem, mimo że od przejęcia Chryslera przez Daimler-Benz minęły już dwa lata. Wprawdzie od siedmiu lat w Stanach Zjednoczonych utrzymuje się wysoka dynamika sprzedaży samochodów osobowych i lekkich ciężarówek, ale perspektywy Chryslera, który generuje prawie połowę zysków spółki, nie wyglądają najlepiej.Nawet jeśli wielkość sprzedaży utrzymuje się na dobrym poziomie, to obniża się marża zysku. Greg Melich analityk motoryzacyjny z londyńskiego oddziału Morgan Stanley Dean Witter powiedział gazecie ?Financial Times?, że w drugim kwartale marża Chryslera mogła spaść z 8,1 do 7,3%.Wynika to z coraz ostrzejszej konkurencji na północnoamerykańskim rynku, zwłaszcza w samochodach sportowych, lekkich ciężarówkach i minivanach. Oczywiście nie dotyczy to tylko Chryslera. Zarówno General Motors jak i Ford publikując ostatnio wyniki drugiego kwartału wyrażały obawy, że koniunktura na tym rynku może się pogorszyć. Analitycy z Wall Street szacują, że sprzedaż samochodów wyniesie w tym roku w USA od 16,5 do ponad 17 milionów. Ubiegły rok zakończył się na poziomie 16,9 mln.Problemy z integracją w ramach DaimlerChryslera i niepewność co do rozwoju amerykańskiego rynku motoryzacyjnego mogą negatywnie wpłynąć na giełdową wycenę tej spółki, której akcje i tak już sporo straciły w tym roku.
J.B.