Środowy fixing nie zmienił obrazu rynku, który zanotował kolejny spadek. WIG stracił 0,7%, a WIG20 0,5%. Po raz kolejny w czołówce spadków znalazły się spółki informatyczne, których indeks zniżkował o 3%. Stało się tak głównie za sprawą Prokomu, którego akcje zniżkowały o 4,2%. Spółka ta posiada ponad 40-proc. udział w indeksie branży. Obroty na głównym parkiecie wyniosły niespełna 120 mln zł. Wtorkowe zniesienie widełek nie pomogło Chemiskórowi, który stracił kolejne 10%. W dogrywce na sprzedaż wystawiono 204,7 tys. walorów, co jednak spotkało się z nikłym odzewem ze strony rynku. W efekcie sesja zakończyła się ponad 68-proc. redukcją sprzedaży. O maksymalny dopuszczalny przedział z redukcją kupna wzrosły natomiast akcje Indykpolu. Dzień wcześniej papiery te spadły jednak o ponad 9%. Bardzo niska płynność powoduje, iż spółka jest podatna na duże wahania kursu. Mimo gigantycznych strat (ponad 69 mln zł) w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym, o 0,9% wzrosły akcje Agrosu. Widać tu wyraźnie, iż kurs walorów tej firmy nie ma już nic wspólnego z jej sytuacją finansową. W notowaniach ciągłych WIG20 zyskał 0,7%, a TechWIG 1,1%. Część strat odrobiły spółki informatyczne, przy czym najwięcej (3,8%) zyskały walory ComputerLandu. Przeceniony w pierwszej części sesji Prokom nie zmienił natomiast ceny. W tym czasie bardzo niska była aktywność inwestorów. Obroty zamknęły się kwotą 93 mln zł. Dzisiaj opublikowane zostaną dane o deficycie obrotów bieżących za czerwiec. Według oczekiwań specjalistów, powinien on wynieść ok. 700 mln USD i tylko znaczące odchylenie od tej kwoty mogłoby odbić się na kursach akcji.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ