Firmy telekomunikacyjne odrabiają straty
W środę wzrosły kursy większości spółek notowanych w naszym regionie. Liderami w Pradze i Budapeszcie były, przeceniane na ostatnich sesjach, firmy telekomunikacyjne.
BudapesztAnalitycy w Budapeszcie przewidywali przed środową sesją, że po ostatnich spadkach na rynku powinna nastąpić konsolidacja lub początek wzrostów. Wszyscy byli jednak zgodni, że po raz kolejny z rzędu główny wpływ na przebieg sesji będą miały prawdopodobnie notowania firmy telekomunikacyjnej ? Matav. Gracze, którzy posiadają w swoich portfelach papiery tej spółki, zachowują się bowiem dosyć nerwowo po tym, jak na rynek napłynęły spekulacje o jej słabych wynikach finansowych za pierwszą połowę bieżącego roku. Wszystko wskazuje jednak, że wiara w Matav powraca (akcje zdrożały wczoraj o 3,06%). Indeks BUX po 1,93-proc. wzroście osiągnął w środę poziom 8329,75 pkt.PragaW środę na giełdzie w Pradze ponownie dotkliwe straty z ubiegłego tygodnia odrabiała firma telekomunikacyjna ? Cesky Telekom. Kurs jej akcji wzrósł podczas wczorajszych notowań o 5,4%. Analitycy byli zgodni, że większe zainteresowanie walorami telekomunikacyjnego potentata nie wynika z poprawy jego fundamentalnych wskaźników (opublikował rozczarowujące wyniki finansowe po pierwszej połowie bieżącego roku), ale z ogólnego, pozytywnego nastroju na parkiecie. Kolejne wzrosty odnotowały również papiery Ceske Radiokomunikace (1,8%), Komercni Banka (1,7%) i koncernu energetycznego CEZ (1,9%). Indeks PX-50 zamknął się wczoraj na poziomie 571,3 pkt., czyli o 2,57% wyższym niż na poprzedniej sesji.MoskwaDobry nastrój, jaki zadomowił się na moskiewskim parkiecie po dziewięciu z rzędu wzrostowych sesjach, zakłóciły informacje o wybuchu bomby w metrze w centrum miasta. Wiele osób obawia się bowiem, że może to oznaczać początek kolejnej kampanii przygotowanej przez terrorystów. ? Rynek stanął właśnie na rozdrożu. Wszyscy oczekują już właściwie na początek korekty. Możliwe, że ta tragedia będzie sygnałem, który wywoła dzisiaj zniżkę notowań ? mówili przed wczorajszą sesją analitycy. Wybuch bomby spowodował jednak głównie reakcje na amerykańskich parkietach, na których notowane są rosyjskie ADR-y. Giełdowi gracze w Moskwie jeszcze raz skupili się natomiast bardziej na pozytywnych danych ekonomicznych, wskazujących na rozwój rosyjskiej gospodarki aniżeli psychologicznych przesłankach. Większość obserwatorów rynku wskazuje też, że w kryzysowym momencie pojawiły się fundusze należące do londyńskich instytucji finansowych. Dzięki wzmożonemu popytowi z ich strony indeks RTS zamknął się w środę na poziomie 217,38 pkt., czyli o 2,06% wyższym niż dzień wcześniej.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i Michał Nowacki