Ostrzegawcza prognoza DB dla Polski
Widmo niewypłacalności Polski i ostrej korekty kursu złotego w średniookresowej perspektywie dostrzegli analitycy Deutsche Banku w swoim lipcowym raporcie, gdyby rząd nie zdołał uporać się z deficytem obrotów bieżących. Na ile realny jest taki scenariusz, PARKIET poprosił o ocenę Narodowy Bank Polski i prof. Edmunda Pietrzaka, członka Rady Makroekonomicznej przy Ministrze Finansów.Prof. Edmund Pietrzak:Sądzę, że analitycy DB zbyt pesymistycznie oceniają perspektywy utrzymania zewnętrznej równowagi płatniczej Polski w ciągu najbliższych 2?3 lat. Raczej nie grożą nam ?średnioterminowe problemy z wypłacalnością?. Prawdopodobieństwo ?ostrej korekty kursu złotego? w 2002 lub 2003 r. oceniam na 20?25%, a uniknięcia kryzysu walutowego ? 75?80%.Kluczowy dla zewnętrznej równowagi płatniczej Polski parametr ? saldo bilansu obrotów bieżących ? systematycznie poprawia się od kwietnia 2000 r., po trwającym ponad trzy lata pogorszeniu. Jestem przekonany, że jest to tendencja, a nie zjawisko przejściowe. Podstawą jej jest długo oczekiwany wzrost eksportu. W marcu 2000 r. deficyt bilansu obrotów bieżących w relacji do PKB osiągnął rekordowy wskaźnik 8,3%, po I półroczu br. zaś 7,6%?7,7%. Spodziewam się, że na koniec 2000 r. deficyt spadnie poniżej 7% PKB, na koniec 2001 r. zaś do 6%?6,5% PKB. W polskich warunkach można uważać ten poziom za bezpieczny, z uwagi na decydującą rolę bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a nie portfelowych w finansowaniu deficytu bilansu obrotów bieżących.W tym kontekście pozytywnie oceniam rządowy projekt budżetu na rok 2001, który z pewnością jest próbą zaciskania deficytu finansów publicznych i tak też został odebrany przez zdecydowaną większość zagranicznych banków inwestycyjnych zajmujących się polską gospodarką.To prawda, że zadłużenie zagraniczne Polski jest spore i rośnie. Jego obsługa nie przekroczy jednak 20% wpływów z eksportu w perspektywie najbliższych 2?3 lat. Strefa zagrożenia zaczyna się natomiast od 25%.Narodowy Bank Polskibiuro prasowe:Cytowane na podstawie materiałów DB dane o zadłużeniu zagranicznym Polski w latach 2000?2001 budzą poważne wątpliwości. Obecny stan zadłużenia, wynoszący na koniec I kwartału br. 63,8 mld USD (o 41 mln USD mniej niż w końcu 1999 r.) i tendencje jego zmian wskazują, że wielkości opublikowane przez DB są zbyt wysokie. Ważna jest także struktura zadłużenia zagranicznego i niski udział zadłużenia krótkoterminowego.W bilansie płatniczym, w obrotach bieżących pozycja dochody zawiera spłaty odsetek od zadłużenia zagranicznego, a w rachunku kapitałowym i finansowym zawarte są spłaty kapitału. Oznacza to, że spłaty zadłużenia wpływają na wielkość deficytu w obrotach bieżących i na strukturę finansowania tego deficytu w obrotach kapitałowych. Ponadto należy zwrócić uwagę, że mimo deficytu na rachunku obrotów bieżących rezerwy dewizowe utrzymują się od dłuższego czasu na stabilnym poziomie.Gwałtowna korekta kursu walutowego, przy funkcjonującym od kwietnia br. kursie płynnym, jest też mało prawdopodobna.Uwzględniając wszystkie przedstawione wyżej fakty oraz tendencje nie wydaje się, aby prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia niewypłacalnością było wysokie.
Opr. bŻ