Na warszawskiej giełdzie panuje letarg, z którego nie wybudziła inwestorów nawet informacja o odwołaniu obecnego ministra skarbu i powołania na jego miejsce mało znanego polityka. Poniedziałkowa sesja nie przyniosła powodów do jakichkolwiek zmian w ocenie rynku, który w trendzie horyzontalnym powinien pozostać co najmniej do początku września. Uważam, że środowe dane o lipcowym wskaźniku inflacji, który powinien przekroczyć nieznacznie 11 procent w stosunku rok do roku, zostały już uwzględnione w obecnych kursach giełdowych. Tak więc środowe notowania powinny być okazją do tańszych zakupów w przypadku, gdy mimo wszystko część giełdowych graczy zbyt szybko będzie chciała pozbyć się walorów.Na pewno istotnym wydarzeniem będzie zachowanie się kursu PBK, w związku z pojawieniem się informacji o możliwości niedojścia do skutku fuzji Banku Austria z Hypovereisbankiem ze względu na obowiązujące w Austrii przepisy, które nie dopuszczają zapłaty za akcje przejmowanej spółki akcjami lecz gotówką.Na rynku brakuje wyraźnych liderów, na których mógłby się skupić popyt, zwiększając zainteresowanie inwestycjami w polskie papiery. Nie jest wykluczone, że pod koniec trzeciego kwartału ponownie poprawi się koniunktura w sektorze TMT, w związku z planowanymi emisjami akcji portali internetowych na początku przyszłego roku. W najbliższym czasie dość obiecujące ze względu na dużą aktywność w branży mogą się okazać inwestycje w akcje browarów.