Produkcja przemysłowa
Wzrost produkcji przemysłowej o 7,8% w lipcu br. (w stosunku do tego samego miesiąca w 1999 r.) nie był tak duży, jak w dwóch poprzednich miesiącach (12?13%) i może świadczyć o spadku dynamiki albo eksportu, albo popytu wewnętrznego. Zdaniem większości ekspertów, wzrost cen produkcji w zeszłym miesiącu o 0,5% nie dostarcza dodatkowego argumentu zwolennikom podwyższania w sierpniu stóp procentowych.? Dla giełdy wiadomości o lipcowej produkcji powinny być neutralne, należy zatem sądzić, że inwestorzy raczej na nie nie zareagują. Skoro jednak od dłuższego czasu na rynek wpływają przede wszystkim niekorzystne dane dotyczące inflacji, to, aby odwrócić trend i wywołać wzrosty na giełdzie, wskaźniki dotyczące produkcji powinny być zdecydowanie silniejsze ? powiedział PARKIETOWI Witold Chuść z CDM Pekao SA.
Produkcja rośnie, przedsiębiorstwa poprawiają wynikiNadal wysoko nad kreskąProdukcja sprzedana przemysłu była w lipcu br. o 7,8% większa niż w tym samym miesiącu w 1999 r. W maju i czerwcu wzrosty były bardziej imponujące (12?13%), jednak w opinii większości analityków, ani nieco słabsza dynamika produkcji, ani tempo zwiększania się jej cen (0,5% w lipcu) nie są powodem do niepokoju.
W stosunku do czerwca 2000 r. produkcja przemysłowa była w zeszłym miesiącu mniejsza o 6,9%, jednak jest to zjawisko sezonowe, wynikające z wakacyjnego spadku aktywności przedsiębiorstw. Niedobrą tendencją jest natomiast odnotowany przez GUS spadek produkcji budowlano-montażowej ? o 3,0% w porównaniu z lipcem 1999 r. i o 4,7% w relacji do czerwca br.RPP powinna być spokojna? Dynamika produkcji przemysłowej jest stopniowo wyhamowywana, co po części należy wiązać z malejącym popytem wewnętrznym, spowodowanym mniejszą akcją kredytową dla osób fizycznych. Rośnie także poziom zapasów w przedsiębiorstwach. Wydaje się, że w najbliższym czasie impulsem do wzrostu produkcji może być głównie eksport. Natomiast dane o wzroście cen należy traktować jako neutralne dla istniejących stóp procentowych ? powiedziała PARKIETOWI Agata Łukasiak z DI BRE Banku. Także Witold Chuść z CDM Pekao SA twierdzi, że umiarkowany w lipcu wzrost cen produkcji przemysłowej trzeba uznać za na tyle korzystny, że nie dostarcza argumentów zwolennikom podwyżki stóp procentowych.GUS odnotował w zeszłym miesiącu wzrost produkcji w 27 działach przemysłu (na 29). Jedyne dwie branże, w których nastąpił regres, to produkcja artykułów spożywczych i napojów (o 3,0%) oraz wyrobów tytoniowych (aż o 32,9%). Ten ostatni dział przemysłu osiąga tak złe wyniki, gdyż ? jak twierdzą szefowie firm ? przegrywają konkurencję z przemytem papierosów do Polski.Lepsze wskaźnikiStatystycy potwierdzili w piątek obserwowaną już po pierwszym kwartale tego roku tendencję poprawiania rezultatów finansowych przez przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego. W pierwszym półroczu tego roku polskie firmy wypracowały wynik finansowy brutto w wysokości 8,2 mld zł, czyli o 2,4 mld zł lepszy niż w tym samym okresie w 1999 r. W wypadku wyniku finansowego netto postęp jest jeszcze bardziej spektakularny, zanotowano bowiem wzrost z 0,6 do 2,8 mld zł.W ciągu roku poprawiły się także wskaźniki rentowności (brutto i netto) oraz wskaźnik płynności pierwszego stopnia (z 16,2 do 16,4%). Wskaźnik poziomu kosztów spadł natomiast z 98,5% do 98,2%.
JACEK BRZESKIADAM MIELCZAREK