Polskie firmy internetowe
Rozwój technologii informatycznych staje się głównym motorem rozwoju nowych inicjatyw gospodarczych. Wiele przedsiębiorstw dostrzegło, że internet może stać się ich podstawowym obszarem działań. W efekcie, w krajobraz współczesnej gospodarki wpisały się firmy, które wykorzystując istnienie globalnej sieci stały się ważnymi podmiotami gry rynkowej.Portale, dzięki dużym nakładom inwestycyjnym oraz stworzonym przez siebie serwisom, zdobyły lojalnych użytkowników, notują wzrost swoich akcji, stają się popularne, a obecni i przyszli inwestorzy oczekują znaczących zysków z ich działalności. W kontekście szacowania przyszłych dochodów pojawia się jednak kwestia wyceny firm internetowych, których podstawowym aktywem są użytkownicy serwisów.Wycena cały czas problememDojrzałe rynki elektroniczne, tj. USA oraz kraje Europy Zachodniej, wypracowały już standardy, które pozwalają na kompleksowe przeprowadzenie wyceny spółek internetowych. W Polsce podstawą informacji o firmach internetowych są dane finansowe oraz badania rynkowe. Agencje badawcze budują swoje raporty najczęściej w oparciu o przeprowadzone wywiady, gdzie grupą docelową badania są potencjalni użytkownicy internetu. Na podstawie wypowiedzi uczestników badania oraz ich subiektywnych ocen powstają analizy oraz raporty. Dzięki pracy tych agencji buduje się wiedzę o polskim internecie.Opisany powyżej sposób dostarczania informacji nie może być miarodajnym narzędziem dla prawidłowej i pełnej wyceny wartości spółek internetowych. Bazą, na której inwestorzy, udziałowcy oraz inne firmy zainteresowane współpracą mogłyby opierać wzajemne relacje handlowe, powinny być dane generowane przez same spółki internetowe. Oczywiście, polskie portale ogłaszają, ilu zdobyły użytkowników i w jaki sposób wykorzystywane są ich serwisy. Informacja ta nie podlega jednak żadnej weryfikacji. Z tego powodu klienci portali, jakim na przykład agencje reklamowe oraz domy medialne, nie mogą mieć pewności, iż audytorium, do którego chcą zaadresować swój przekaz reklamowy, jest tym, do którego reklama faktycznie trafia. Ponadto, o ile łatwo jest sprawdzić, że nasz spot reklamowy został wyemitowany określoną liczbę razy, o tyle nie ma takiej pewności w przypadku liczby wyświetleń banerów reklamowych na stronach WWW.Inwestorzy są ostrożniSytuacja ta wpływa również niekorzystnie na postawę inwestorów, którzy nie mając pewności co do wartości spółek internetowych pozostają jedynie biernymi obserwatorami tego rynku. Jak widać, brak weryfikacji danych publikowanych przez firmy internetowe wpływa negatywnie na funkcjonowanie tego rynku jako całości. Z jednej strony bowiem same spółki internetowe kojarzone są z dużym ryzykiem inwestycyjnym, z drugiej zaś nie demonstrują one chęci poprawy tego stanu rzeczy.Ostatnio dość szeroko opisywany był przypadek dużego przedsięwzięcia internetowego Boo.com, którego fiasko może być sygnałem, iż e-rynek, podobnie jak rynki tradycyjne, funkcjonuje według zdrowych zasad ekonomicznych. Wielu analityków rynku internetowego przewiduje, iż po okresie dynamicznego rozwoju wszelakich przedsięwzięć internetowych nastąpi ich stabilizacja, która zaowocuje wzrostem pozycji silnych rynkowo firm internetowych oraz upadkiem przedsięwzięć mało efektywnych.Polskie portale poddane są tym samym mechanizmom rynkowym, które regulują sytuację na rynkach światowych. Dla inwestorów oraz udziałowców niezwykle prostym, rzec można prozaicznym sposobem na poprawę możliwości dokonywania analiz ekonomicznych dotyczących firm internetowych byłoby przeprowadzanie weryfikacji publikowanych danych. Dzieje się tak od wielu już lat z informacją o wynikach finansowych, audytowanych przez niezależne i wyspecjalizowane firmy. Proces taki łączyłby się niewątpliwie z wprowadzeniem odpowiednich dla tego rynku standardów. Powstałyby jasne i spójne definicje ?użytkowników? danych serwisów, wyjaśniono by kwestie związane z ich naliczaniem (przykładowy problem dynamicznie nadawanych adresóIP ? wielu użytkowników danego portalu może pojawiać się w logach serwerów firm internetowych jako ta sama osoba).Posiadanie wspomnianych standardów umożliwiłoby stronom zainteresowanym dokonywanie zamierzonych analiz porównawczych oraz ułatwiłoby podejmowanie strategicznych decyzji związanych z ich planami inwestycyjnymi.Szansa dla e-spółekObecna sytuacja stwarza również dużą szansę dla samych spółek internetowych, które w efekcie dobrowolnego poddania swoich danych weryfikacji zewnętrznej i uzyskania pozytywnej opinii dotyczącej publikowanych danych zwiększyłyby swoją wiarygodność i wzmocniły przewagę konkurencyjną. Z punktu widzenia działów public relations firm internetowych, inwestycja w takie badanie mogłaby zaowocować pozytywnymi efektami w postaci poprawy wizerunku spółki oraz podniesienia poziomu zaufania inwestorów, udziałowców oraz firm współpracujących, tj. agencji reklamowych oraz domów medialnych.Dla tych spółek internetowych, które jako pierwsze zdecydują się na rewizję publikowanych danych, inwestycja ta przyniesie wzrost zaangażowania inwestorów, którzy będą je postrzegać jako poważnych i w pełni profesjonalnych partnerów handlowych. Dla wszystkich innych firm będzie to sygnał, iż polski e-rynek nabiera dojrzałości i może zacząć porównywać się do elektronicznych rynków tych państw, które traktują omawiane powyżej audyty jako standardowe obowiązki (nie tylko ustawowe, jak dzieje się to w Wielkiej Brytanii, ale przede wszystkim odpowiadające wymaganiom rynkowym).
Aneta Wojtun senior konsultant, dział globalnego zarządzania ryzykiem, PricewaterhouseCoopers