Największe koncerny telekomunikacyjne płacą zniżką kursów

Gorączka UMTS w Europie rozpoczęła się w drugiej połowie kwietnia br., kiedy to okazało się, że rząd brytyjski za pięć licencji na świadczenie usług z zakresu telefonii trzeciej generacji zainkasował aż 38 mld euro. Koncesję uzyskały cztery miejscowe firmy ? Vodafone AirTouche, który zapłacił najwięcej, bo 9,6 mld euro, British Telecommunications, Orange Plc. i One2One. Piątym zwycięzcą został kanadyjski koncern TIW UMTS (władze brytyjskie uznały, że aby ożywić konkurencję musi na rynku pojawić się jeden inwestor zagraniczny). W trakcie licytacji wycofała się firma NTL, kontrolowana przez France Telecom, który uznał, że bardziej korzystny będzie zakup jednego z brytyjskich operatorów, którym później okazał się Orange Plc. Przed Wielką Brytanią licencje UMTS przyznano już w takich krajach europejskich, jak Finlandia, Liechtenstein, Hiszpania, jednak nie odbyło się to w drodze przetargu, lecz było wynikiem decyzji władz.Gorączkę UMTS, jaką wywołał przykład z Wysp, ostudziła nieco w lipcu Holandia. Władze tego kraju w drodze przetargu również przyznały pięć licencji, jednak otrzymały za to zaledwie 2,7 mld euro, a więc trzykrotnie mniej, niż się spodziewano. Najważniejszym testem dla UMTS miał być zakończony przed dwoma tygodniami przetarg na największym europejskim rynku telekomunikacyjnym ? w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi ? wbrew niektórym pesymistycznym prognozom ? pobili brytyjski rekord i uzyskali z przetargu aż 98,8 mld DEM (ponad 50 mld euro). Sześć koncesji uzyskali ? należący do Deutsche Telekom ? T-Mobil, jego główny rywal Mannesmann Mobilfunk (kontrolowany przez Vodafone AirTouch), E-Plus, konsorcjum holenderskiego KPN, japońskiego NTT DoCoMo i Hutchison Whampoa z Hongkongu (ostatnia z tych firm uznała już po zakończeniu przetargu, iż koszty licencji są zbyt wysokie, wskutek czego Holendrzy i Japończycy będą musieli zapłacić ponad 16 mld DEM za koncesję), Viag Interkom, będący własnością British Telecom, MobilCom popierany przez France Telecom, i niespodziewanie konsorcjum uważane za najsłabsze ? grupa 3G, należąca do fińskiej Sonery i hiszpańskiej Telefoniki. Morderczego przetargu nie wytrzymał natomiast szwajcarski Debitel.Jeszcze w tym roku zostaną przeprowadzone przetargi na dwóch innych kluczowych rynkach w Europie ? we Włoszech i Francji. Ponadto w podobny sposób wyłonią operatorów UMTS Belgowie, Szwajcarzy i Austriacy. Rządy tych krajów będą więc mogły liczyć na świeży zastrzyk niebagatelnej gotówki. W Niemczech i Wielkiej Brytanii władze postanowiły większość środków przeznaczyć na spłatę zadłużenia.Wysokie koszty licencji mają duży wpływ na notowania giełdowe spółek biorących udział w aukcjach. Od czasu zakończenia przetargu w Niemczech jednym z liderów spadków na giełdzie frankfurckiej jest Deutsche Telekom (jego akcje straciły na wartości 10%), po kwietniowym przetargu w swoim kraju akcje British Telecom. są już o 23% tańsze niż wówczas. Traci też m.in. holenderski KPN, który ze względu na wysokie koszty uzyskania licencji zapowiada rezygnację z ekspansji w Europie Środkowej (jest on m.in. strategicznym inwestorem w Cesky Telecom). Wysokie koszty poniesione na telefonię trzeciej generacji powodują, że nawet agencja Standard & Poor?s obniżyła rating kredytowy dla British Telecom. Podobny krok rozważa w stosunku do Deu-tsche Telekom.

ŁUKASZ KORYCKI