Tydzień na rynkach surowców

W mijającym tygodniu na światowych rynkach surowców przeważały zwyżki notowań. Na londyńskiej giełdzie metali wyraźnie zdrożała miedź. W kontraktach trzymiesięcznych za tonę tego surowca płacono w poniedziałek 1884 USD, podczas gdy podczas sesji piątkowej jej notowania oscylowały już w przedziale 1930?1940 USD, czyli na najwyższym poziomie od siedmiu miesięcy. Wyraźny skok cen zanotowano we wtorek, kiedy miedź zdrożała o 1,5%. Analitycy techniczni tłumaczyli tak wyraźny skok przełamaniem ważnej bariery 1900 USD, co umożliwiło dalszy szybki wzrost notowań. Z fundamentalnego punktu widzenia wzmożone zakupy miedzi wiązały się natomiast ze spadkami zapasów tego surowca w magazynach londyńskiej giełdy metali. Specjaliści prognozują dalszy wzrost notowań, szczególnie że w drugiej połowie mijającego tygodnia na rynku miała miejsce konsolidacja.Na wysokim poziomie utrzymywały się również w kończącym się tygodniu notowania ropy naftowej. Na londyńskiej giełdzie petrochemicznej we wtorek (w poniedziałek giełda była nieczynna ze względu na dzień bankowca w Wielkiej Brytanii) cena tego surowca kształtowała się na poziomie 31,36 USD za baryłkę. W piątek notowania przekroczyły 31,5 USD za baryłkę, choć w środku tygodnia sięgały już nawet prawie 32 USD. Wprawdzie ostatnich kilka sesji upłynęło pod znakiem spekulacji na temat najbliższych kroków największego członka OPEC ? Arabii Saudyjskiej, która deklaruje zwiększenie wydobycia, jeśli pozostałe kraje członkowskie tej organizacji nie zwiększą produkcji, jednak brak konkretnych decyzji w tej sprawie spowodował, że fundusze kupowały ropę ignorując deklaracje Arabów i sugerując się niskim poziomem zapasów tego surowca w Stanach Zjednoczonych. W piątek doszło jednak do dosyć wyraźnej przeceny, ponieważ delegat OPEC oficjalnie potwierdził w rozmowie z Reutersem możliwość wprowadzenia na rynek większej ilości tego surowca.Mijający tydzień zakończył się również umiarkowaną zwyżką cen złota. W poniedziałek uncja tego kruszcu kosztowała w Europie nieco ponad 274 USD, w piątek zaś jego notowania oscylowały wokół poziomu 276 USD. Ostatni roboczy dzień tygodnia przebiegał jednak pod znakiem realizacji zysków, po skoku cen złota do blisko 278 USD podczas sesji czwartkowej. Analitycy podkreślali, że jednym z czynników, który spowodował zamykanie pozycji podczas sesji piątkowej, była perspektywa wydłużonego weekendu na rynku amerykańskim i poniedziałkowej przerwy w jego funkcjonowaniu.

Ł.K.