Amica rozpoczęła sprzedaż pralek

Amica nie pozyska partnera strategicznego do końca września, jak zapowiadali przedstawiciele spółki na ostatniej konferencji prasowej. Wojciech Kaszyński, prezes zarządu firmy, poinformował PARKIET, że negocjacje są bardzo trudne.

W połowie sierpnia zarząd Amiki i jej główny udziałowiec Jacek Rutkowski zapewnili inwestorów, że partner strategiczny dla spółki zostanie wybrany do końca września. Według rynkowych pogłosek, najprawdopodobniej miał być nim szwedzki Electrolux. ? Wszystko wskazuje na to, że negocjacje nie zostaną zakończone w tym miesiącu. Sprawa nie jest taka prosta, bowiem nie sprzedajemy całej firmy, ale tylko jej część. Szukamy partnera, który będzie z nami współpracował ? powiedział prezes Kaszyński. Taki obrót sprawy nie zaskoczył analityków zajmujących się branżą AGD. ? Przed wakacjami przewidywaliśmy w raporcie, że finału negocjacji można oczekiwać najwcześniej na przełomie września i października. Poważne rozmowy rozpoczęły się dopiero teraz ? powiedziała PARKIETOWI Bogna Sikorska z CDM Pekao SA. Jej zdaniem, potencjalny inwestor zna już tegoroczne wyniki spółki i może oszacować, co się stanie do końca br. A ten rok Amica będzie mogła zaliczyć do udanych, z czym zgadzają się i zarząd firmy i analitycy. ? Po 8 miesiącach 2000 r. mogę stwierdzić, że spokojnie zrealizujemy prognozę finansową ? powiedział prezes Kaszyński. Przypomnijmy, że Amica planuje osiągnięcie 25 mln zł zysku netto.W najbliższym czasie Amica skoncentruje na wprowadzaniu na rynek nowego produktu, jakim są pralki. W lecie spółka oficjalnie otworzyła fabrykę tych urządzeń. Na wrzesień zapowiadana była bardzo intensywna kampania promocyjna nowego produktu. Jednak na razie Amica ogranicza się do prezentacji i szkoleń dealerów, co jest jednak, zdaniem prezesa Kaszyńskiego, bardzo efektywne. ? Do kampanii w mediach podchodzimy ostrożnie. Prowadzona kilka lat temu reklama nowego asortymentu kuchenek nie przyniosła praktycznie żadnych efektów ? powiedział szef Amiki. ? Wydaje się, że może to świadczyć o tym, że spółka nie zdążyła jeszcze wyprodukować odpowiedniej liczby pralek, które we wrześniu miały się pojawić we wszystkich sklepach. Druga możliwość to rezygnacja z kosztownej kampanii i znaczne obniżenie ceny nowych produktów, co pozwoli na ich zbyt bez dużej reklamy ? uważa B. Sikorska.

GRZEGORZ ZYBERT