Prywatyzacja PKO BP prawdopodobnie będzie realizowana w kilku fazach, poprzez sprzedaż akcji na giełdzie ? powiedział PARKIETOWI dyrektor Jacek Chwedoruk z Rothschild Polska.Jego zdaniem, kolejne oferty mogą następować po sobie w rocznych odstępach, co zapewniłoby rozdrobnienie akcjonariatu. Przykłady KGHM i PKN świadczą o tym, że inwestorzy tolerują sprzedaż mniejszych pakietów przy jednoczesnym zachowaniu znaczącej pozycji Skarbu PaństwaWedług niego, wciąż nie rozwiązany pozostaje problem dokapitalizowania, którego wymaga PKO BP. W związku z tym, że prace związane z przygotowaniem prywatyzacji potrwają co najmniej rok, rozwiązaniem byłoby wcześniejsze objęcie mniejszościowego pakietu akcji przez grupę inwestorów finansowych jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej oferty. Trzeba ich jednak przekonać, że na pewno dojdzie do oferty publicznej, która zapewni płynność i wycenę rynkową ich akcji. Wskazówką dla inwestorów będzie dalszy przebieg prywatyzacji PZU.Zdaniem Jacka Chwedoruka, sprzedaż PKO PB będzie zbliżona do prywatyzacji banku Credit Lyonaise sprzed dwóch lat. Część akcji tego banku została skierowana na giełdę, natomiast pozostałe zostały objęte przez kilku inwestorów instytucjonalnych, z których każdy posiada po kilka procent akcji. Analitycy uważają, że mimo pozostawienia dominującego udziału Skarbu Państwa w kapitale akcyjnym PKO BP, oferta sprzedaży akcji PKO BP zakończy się sukcesem. Twierdzą jednak, że dla banku najlepszy byłby inwestor strategiczny, który mógłby przystąpić do jego szybkiej restrukturyzacji. ? Taka forma prywatyzacji byłaby najbardziej korzystna dla budżetu państwa, gdyż inwestor zapłaciłby dużo wyższą cenę niż inwestorzy w publicznej ofercie ? powiedział PARKIETOWI Dariusz Górski, analityk z Flemingsa.

P.U.