Wschód spodziewa się wzrostu na Zachodzie
W poniedziałek wszystkie giełdy w naszej części Europy odreagowały piątkowe spadki. Zdecydowanie najwięcej, bo blisko 8%, zyskał rynek w Moskwie, gdzie wcześniej nastąpiła szczególnie mocna wyprzedaż. Papiery z dwóch pozostałych giełd nie rosły już tak mocno, choć i tam nie było powodów do pesymizmu, gdyż BUX wzrósł o 1,2%, PX50 zaś o 0,72%.
BudapesztInwestorzy na Węgrzech spodziewali się, iż poniedziałkowa sesja przyniesie bardziej optymistyczne wiadomości, niż to miało miejsce w piątek i ich oczekiwania się spełniły. Indeks zyskał bowiem 1,2%, odrabiając ponad połowę strat z poprzedniej sesji. Działo się to przy wzrastających obrotach.Szczególnie gorąco było na akcjach potentatów, gdyż koncern MOL ogłosił, iż dokupił 7% udziałów TVK zwiększając swój stan posiadania do 22,8%. Inny gigant ? Matav Telecom ? zyskał natomiast dzięki wzrostom telekomunikacyjnych papierów na pozostałych giełdach europejskich.PragaPo fatalnym ubiegłym tygodniu, gdy codziennie notowano spadki, praska giełda potrzebowała powiewu optymizmu, który co prawda nadszedł, jednak chyba w niezadowalającej skali. PX50 zyskał bowiem 0,72%, zatrzymując się na poziomie 517,2 pkt. Oznaczało to, iż giełda nie zdołała odrobić nawet piątkowego spadku, a wszystko to działo się przy niewielkich obrotach, odbiegających o kilkadziesiąt procent od wartości średnich.Oczy większości inwestorów wpatrzone były w wydarzenia na zachodzie kontynentu, gdzie Europejski Bank Centralny zmagał się ze słabnącym euro. Komentatorzy i inwestorzy powszechnie uważali także, iż wczorajszy wzrost był efektem interwencji w obronie unijnej waluty i jednocześnie ?przygrywką? przed spodziewanymi kolejnymi posunięciami EBC. ? Przyszły rozwój giełd będzie teraz zależał od jego działań ? podsumował ten stan komentator Patria Finance.MoskwaPo załamaniu notowań na koniec ubiegłego tygodnia, kiedy to RTS stracił w piątek 7,41%, rosyjskie papiery rozpoczęły poniedziałkową sesję zdecydowanym wzrostem. ? Niektóre z nich skoczyły po osiem, a nawet więcej procent. Inwestorzy dostrzegli zapewne, że lokalny rynek jest wyprzedany, a także że na głównych rynkach światowych rysują się im możliwości nowych wzrostów ? skomentował te spektakularne zwyżki jeden z maklerów. Tak zdecydowane ruchy musiały zaważyć także na indeksie, który w drugiej połowie sesji był już na poziomie 190,25 pkt., czyli o 5,7% wyżej niż na otwarciu. ? To jasne, że dzisiejsze nastroje każą przypuszczać, iż oczekuje się wzrostu także w USA. Rynek zatrzyma się w przedziale 180-190 pkt. ? przewidywał wówczas Dimitrij Kuliashnets, makler Renaissance Capital.Jego szacunki okazały się jednak zdecydowanie zbyt ostrożne. Do końca sesji RTS zyskał bowiem 7,89%, zatrzymując się na poziomie 194,18 pkt. Liderem wzrostów okazał się koncern Norilsk Nickel, który wzrósł aż o 17,32%.
Kolumnę redagują ANDRZEJ KRZEMIRSKI i Adam Mielczarek