Prognoza rynku akcji 29.09.2000 r.
Wzrost dynamiki przeceny w ostatnim tygodniu potwierdza dominację strony podażowej. Utrzymujący się od marca br. trend spadkowy przybrał na sile i jak na razie nie wydaje się zagrożony. Pewne szanse na wzrostową korektę daje testowane właśnie wsparcie na wysokości ok. 15 700 pkt., choć bez większej presji kupujących szanse trwalszej zwyżki są ograniczone.
Wykres liniowyOstatni tydzień nie przyniósł poprawy sytuacji WIG i upłynął pod znakiem kontynuacji trendu spadkowego. W końcówce okresu nastąpiła jednak kolejna próba odreagowania przeceny poparta zwiększonymi obrotami. Ożywienie strony popytowej można wiązać z bliskością jednego z potencjalnych poziomów wsparcia, który znajduje się na wysokości ok. 16 700 pkt. Tworzy go 50% zniesienia długoterminowej tendencji zwyżkowej z października 1998 r. Takie zachowanie WIG stwarza więc w najbliższym czasie możliwość obrony obecnych rejonów, choć szanse na zainicjowanie trwalszego wybicia nadal są niewielkie. W okolicach ok. 17 900 pkt. znajduje się obecnie przyspieszona linia trendu spadkowego, zapoczątkowanego w marcu br. oraz dołek z 21.08, które to granice mogą skutecznie ograniczyć zasięg zwyżki. Najważniejszą barierą podażową jest natomiast główna linia powyższej tendencji spadkowej, która aktualnie biegnie na wysokości ok. 18400 pkt. Dopiero jej zdecydowane pokonanie będzie sygnałem rosnącej siły rynku, a tym samym zapowiedzią możliwości trwalszej poprawy koniunktury. Warto jednocześnie zauważyć, iż powyższa linia jest jednocześnie górną granicą kanału spadkowego, w którym WIG znajduje się od lutego br. Formacja ta jest o tyle ważna dla rozwoju sytuacji na rynku, że jej dolny przedział może okazać się ważnym wsparciem. Obecnie linia ta znajduje się w rejonie ok. 15 700 pkt. i łącznie z poziomem 61,8% zniesienia wspomnianej fali hossy ? na wysokości ok. 15 200 pkt. tworzą najsilniejszą obecnie zaporę dla głębszych spadków.Sygnałów zapowiadających poprawę koniunktury nie dają wskaźniki techniczne. Dzienny RSI znajduje się wprawdzie w strefie wyprzedania, ale na razie nie zdołał pokonać poziomu granicznego, a tym samym nie daje jeszcze sygnałów zajęcia pozycji. W ostatnim czasie powstaje wprawdzie na tym wskaźniku układ przypominający niewielkie podwójne dno, ale dla jego pełnego ukształtowania konieczne jest jeszcze wybicie ponad linię wyprzedania. ROC po krótkim wybiciu powrócił do spadków i potwierdza wyraźną słabość rynku na obecnym etapie. Zmianom nie uległa również niekorzystna sytuacja MACD, który pogłębia spadek i oddala się coraz bardziej od swej linii sygnału.Ostatni okres potwierdza więc dominującą pozycję strony podażowej na rynku. Trend spadkowy przybrał na sile, a brak wyraźniejszej reakcji popytu nie pozwala na razie na próbę odreagowania przeceny. W końcówce tygodnia ponownie pojawiły się jednak szanse na wzrostową korektę, chociaż mało prawdopodobne wydaje się, by przyjęła ona trwalszą postać. Nadzieje na poprawę koniunktury daje bliskość jednego z potencjalnych poziomów wsparcia oraz wzrost obrotów na zamknięciu okresu. Z drugiej jednak strony, pokonanie powyższego ograniczenia będzie silnym sygnałem przemawiającym za utrzymaniem spadków, a w takim wariancie nie można w krótkim okresie wykluczyć testu wsparcia w strefie ok. 15 200?15 700 pkt.Wykres świecowyNiekorzystne nastroje na rynku sygnalizuje również wykres świecowy, na którym w ostatnim tygodniu powstał kolejny czarny korpus. Dolny cień tej świecy sygnalizuje wprawdzie próbę obrony obecnych poziomów podjętą przez byki, ale nie była ona zbyt dynamiczna. Negatywny obraz rynku uzupełnia natomiast przełamanie kolejnego obszaru wsparcia, jaki znajdował się w obrębie okna hossy z 23.12.99 r. w przedziale ok. 17 060?17 400 pkt. Ostatni korpus powstał wprawdzie przy nieco mniejszych obrotach, ale jednocześnie na obecnym etapie może to być oznaka braku aktywnego popytu, który mógłby zainicjować trwalsze wzrosty. Bieżąca sytuacja nie daje więc przesłanek zapowiadaznaczniejszą zmianę układu sił, co w najbliższym czasie może zaowocować kontynuacją przeceny. Nie można wprawdzie wykluczyć, że z uwagi na dużą dynamikę spadków rynek podejmie próbę odreagowania, ale szanse na wyraźniejsze wybicie są nadal niewielkie. W krótkim okresie rośnie z kolei ryzyko testu kolejnych potencjalnych obszarów wsparcia. Jedną z ważniejszych stref tego typu tworzy okno hossy z końcówki listopada ub.r. w obrębie ok. 15 430?15 590 pkt. i dopiero w tym rejonie możliwa wydaje się stabilizacja notowań. Przy uwzględnieniu obecnych poziomów indeksu najsilniejszym ograniczeniem dla tendencji spadkowej jest obszar 14 200?14 500 pkt. W tych okolicach znajduje się aktualnie wznosząca się długoterminowa linia łącząca dna z końca marca ?95 i października ?98 r. oraz dolna granica konsolidacji z października i listopada ub.r. Znaczenie tego wsparcia wydaje się tym większe, że potwierdza ono inny obszar tego typu, a konkretnie lukę hossy z początku kwietnia 99 r. Skutecznego ograniczenia ewentualnego wybicia można się natomiast spodziewać w górnych partiach poprzedniej czarnej świecy z wierzchołkiem na wysokości ok. 18 026 pkt. Ważną barierą podażową będzie również linia trendu spadkowego z końcówki marca br., znajdująca się aktualnie na poziomie ok. 18 600 pkt.Powyższy obraz rynku nie nastraja więc zbytnim optymizmem, jeśli chodzi o rozwój koniunktury w najbliższym czasie. Po wyraźnych spadkach, jakie miały ostatnio miejsce, nie można wprawdzie wykluczyć odreagowania, ale szanse na trwalszą zwyżkę są raczej niewielkie. Wydaje się, że wyraźniejsze sygnały, zapowiadające możliwość trwalszej stabilizacji, mogą się pojawić dopiero w okolicach ważnych obszarów wsparcia, wśród których najbliższy znajduje się w strefie ok. 15 430?15 590 pkt.
Jacek BuczyńskiDM PBK S.A.