Tom Pence ma powody do zadowolenia. Menedżer małej amerykańskiej firmy asset management Conseco, chwali się na łamach magazynu Barron's, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat aktywa zarządzane przez niego i jego kilkunastoosobowy zespół wzrosły od zera do ? bagatelka ? trzech miliardów dolarów (ulokowanych w pięciu otwartych funduszach i klasycznym ?assecie?). A ponieważ menedżerowie polskich funduszy inwestycyjnych zarządzają łącznie jakimś miliardem dolarów, po raz kolejny przeżyłem przykre uczucie wstydu, że nam jako krajowi jeszcze sporo brakuje, by osiągnąć to, co ma już na swoim koncie stosunkowo mała firma amerykańska. Zresztą jedna z setek takich firm...Porównywanie tempa i stylu rozwoju naszego rynku z zachodnimi jest czynnością przygnębiającą. Ale trudno, by było inaczej, jeśli polityka makroekonomiczna nie zachęca do samodzielnych inwestycji. A żenująca i oburzająca kampania przed wyborami prezydenckimi zniechęca wręcz do jakiegokolwiek inwestowania (chyba że do zajmowania krótkich pozycji...). Paranoiczne już problemy z reformą emerytalną także odstręczają od idei powierzania komukolwiek własnych pieniędzy.Zamiast tworzenia atmosfery pracy, oszczędzania i inwestowania, mamy chaos, pustosłowie oraz ? co gorsza ? festiwal dyrdymałów i populizmu. Rynek kapitałowy nie może się w tym bałaganie rozwijać tak, jak powinien. Już niedługo kolejna edycja targów ?Twoje Pieniądze?. Już tradycyjnie, będziemy dyskutowali w ich czasie m.in. o barierach rozwoju naszego rynku. Przed kilku laty część obserwatorów uspokajała, że przemiany poszły już tak daleko, że politycy nie są w stanie zaszkodzić gospodarce czy rynkowi kapitałowemu. Ale optymizm wyznawców tej tezy okazał się naiwnością. GPW, KPWiG, Izba Domów Maklerskich, Związek Maklerów i Doradców i oczywiście PARKIET mogą stawać na głowie, apelować, tłumaczyć a politycy i tak są w stanie ? przez promowanie absurdalnych koncepcji ? zepsuć naprawdę wiele. Podkładają nogę rynkowi kapitałowemu. Tracimy na tym wszyscy. Ktoś na naszej liście dyskusyjnej zauważył sceptycznie, iż zdrowy rozsądek nie ma w Polsce szans. W każdym razie, Tom Pence i jego zespół nie mieliby chyba szans na powtórzenie swojego sukcesu działając nad Wisłą.
Łukasz KWIECIEŃ[email protected]