Rosnące ryzyko minirozszerzenia

W przyszłym miesiącu zwiększą się szanse przyłączenia w 2004 r. do Unii Europejskiej pierwszych krajów z byłego bloku sowieckiego, bo organy wykonawcze Unii pozytywnie ocenią przygotowania Polski do tego wejścia ? poinformował w środowym artykule czołówkowym ?Financial Timesa? korespondent tej gazety w Brukseli Michael Smith.

Komisja Europejska ma w listopadzie oświadczyć, że Polska sprostała już politycznym kryteriom członkostwa w Unii, a według słów jednego z brukselskich urzędników jest ?niesłychanie bliska? sprostania wymogom ekonomicznym. Doroczna ocena Komisji wskaże na niedociągnięcia Polski w dostosowywaniu jej prawa, ale też podkreśli szybszy postęp w tej dziedzinie, a jej ogólny ton ma być o wiele bardziej optymistyczny niż w ubiegłorocznym raporcie.Oceniając przygotowania 12 krajów, Bruksela w przyszłym miesiącu zapewne nie określi ani daty zakończenia negocjacji z faworytami do przyjęcia, ani też daty ich wstąpienia do Unii. Jednak niektórzy oficjele prywatnie wyrażają przekonanie, że Polska będzie gotowa do członkostwa w 2004 roku.FT przypomina, że we wtorek w Luksemburgu komisarz Unii ds. jej rozszerzenia Günter Verheugen powiedział, iż 2003 rok jest ?realnym terminem? powiększenia Unii. Odmówił jednak wymienienia krajów, które mogłyby być wtedy przyjęte i dodał, że ?nie ma żadnych gwarancji?, że stanie się to w 2003 r.Większość urzędników wyraża przekonanie, że rok 2003 jest nierealny i że najbardziej prawdopodobnym terminem powiększenia Unii jest 1 stycznia 2005 r. Ale w ostatnich tygodniach pojawiły się oznaki, że szefowie niektórych unijnych rządów są gotowi działać szybciej.Brytyjski premier Tony Blair we-zwał w ubiegłym tygodniu do rozszerzenia Unii przed następnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, wskazując zatem na styczeń 2004 r. Zdaniem urzędników Komisji, niektóre kraje członkowskie Unii, zwłaszcza skandynawskie, uważają rok 2003 za możliwy. Ale w tym terminie do Unii mogłyby być przyjęte Malta, Słowenia, Estonia i Węgry, natomiast Polska i Czechy prawdopodobnie nie będą gotowe. Również przyłączenie Cypru w tym terminie może być trudne, ze względu na podział wyspy.O problematyce rozszerzenia Unii pisze też we wczorajszym ?The Wall Street Journal Europe? warszawska korespondentka tej gazety Elizabeth Williamson. Przypomina ona, że wprawdzie Polska sama wyznaczyła sobie termin wstąpienia do Unii na 2003 r., ale twierdzi, że unijni oficjele są przekonani, iż do tego czasu nie będzie gotowa. Pisze też, że ostatnio między polskimi urzędnikami krąży dokument, pochodzący z ?niskiego szczebla Komisji Europejskiej?. Dokument ten, zatytułowany ?Rosnące ryzyko minirozszerzenia UE? ostrzega, że Unia, zdruzgotana odrzuceniem euro przez Danię i oczekująca zwycięstwa na grudniowym szczycie w Nicei, może zdecydować się na ?szybkie rozszerzenie o 2 lub 3 małe kraje z wyłączeniem Polski?, wkrótce po szczycie. Wprawdzie autor tego dokumentu twierdzi, że ?taki scenariusz jest na razie mniej prawdopodobny? niż przyjęcie większej liczby krajów w latach 2005?2006, to ?ostatnie wydarzenia zwiększają prawdopodobieństwo owego minirozszerzenia?. Dokument dodaje też, że ?jeśli UE powiększy się o 2 lub 3 małe kraje, to dalszego rozszerzenia nie będzie przez następne 5 do 10 lat?. Korespondentka WSJE podkreśla też, że polscy urzędnicy wymieniają Węgry jako głównego zwolennika takiego minirozszerzenia. Na początku października minister spraw zagranicznych Węgier Janos Martonyi mówił w Brukseli unijnym oficjelom, że każdy kandydat ?walczy o siebie?. Węgierski premier Victor Orban 15 września powiedział w Budapeszcie biznesmenom, że Unia powinna ?odważyć się na przyjęcie tak szybko jak to tylko możliwe niektórych małych i dobrze przygotowanych krajów?.

Opr. J.B.