Schroder Salomon Smith Barney

Wśród siedmiu ?poobijanych? w ostatnich tygodniach spółek w makroregionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki, które wszakże warte są tego, aby przyjrzeć się im ponownie, bank Schroder Salomon Smith Barney wymienia PKN Orlen i WBK, mające rekomendację ?powyżej rynku? i zaliczane do grupy dużego ryzyka.Na korzyść PKN ? wskazano ? przemawia wzrastający udział produktów naftowych, który pomoże utrzymać wysoką marżę rafineryjną i zrekompensować przyspieszone zniesienie ceł na importowane paliwa. Negatywny wpływ spadku kursu złotego i wysokich stóp procentowych na koszty odsetkowe został natomiast już odzwierciedlony w cenie akcji, a więc nie powinien już jej bardziej zaszkodzić.Jako potencjalny powód do zaniepokojenia SSSB wymienia 19,6-proc. spadek ukrytej wartości posiadanych przez PKN udziałów w Polkomtelu, w związku z przejściem przez ten bank od wyceny opartej na przyszłych, zdyskontowanych strumieniach pieniężnych do porównań zysku operacyjnego przed amortyzacją w grupie odpowiedników, co spowodowało też obniżenie ceny docelowej do 24,40 zł.Za WBK przemawia znakomita jakość aktywów i wsparcie dla jego bilansu ze strony AIB, co oznacza, że akcje tego banku zasługują na status papierów, w których inwestorzy z zaufaniem lokują kapitały w okresie zaburzeń na rynku. Jego przyspieszona integracja z Bankiem Zachodnim pozwoli zmniejszyć koszty wcześniej, niż się tego spodziewano i zająć pozycję wyjściową do następnego etapu procesu konsolidacji polskiego sektora finansowego. Cenę docelową akcji WBK SSSB szacuje na 30 zł.Na liście tej SSSB umieścił też izraelską spółkę łącznościową Partner Communications, węgierskie spółki MATAV, Demasz, Gedeon Richter i egipską Al-Ahram Beverages.Całą tę siódemkę ? stwierdzają analitycy ? łączy bessa trwająca co najmniej od kilku tygodni, ale mimo perturbacji na rynkach mają one dobre perspektywy operacyjne, demonstrują fundamentalną wartość i zasługują na wyższe notowania. Autorzy tej oceny są przeświadczeni, że cały region EBWA do końca października czeka dalszy spadek notowań, następnie będą one bardzo rozchwiane, po czym zaczną poprawiać się pod koniec tego roku lub na początku 2001 r. Być może zatem inwestorzy będą w stanie w następnych tygodniach kupić te papiery taniej, ale ci z nich, którzy lokują kapitały średnioterminowo, mogą już teraz liczyć na wyraźny wzrost ich cen.

M.K.