Spór zbiorowy w Grajewie
ZPW Grajewo poinformowały wczoraj o rozpoczęciu przez związki zawodowe sporu zbiorowego, który na razie nie przerodził się w strajk. Pracownicy chcą podwyżki, widząc poprawiające się wyniki firmy.
Zarząd spółki odpowiedział negatywnie na postulaty związków zawodowych. Podstawowym postulatem pracowników jest podwyżka płac. ? To prawda, że w okresie kryzysu płace nie były podwyższane, ale nie widzę możliwości zaakceptowania żądań w tym zakresie, ze względu na sytuację rynkową, która wciąż nie jest ustabilizowana. Poza tym warto pamiętać, że z różnych przyczyn i zaszłości średnie wynagrodzenia w spółce znajdują się na wysokim poziomie, tj. około 3 tys. zł brutto. Oczywiście, rozmawiamy ze związkami na temat rozwiązania sporu ? powiedział PARKIETOWI Krzysztof Sędzikowski. Jego zdaniem, wysoki poziom obecnych płac sprawia, że strajk jest mało prawdopodobny.Apetyt związkowców pobudza zapewne poprawa kondycji ekonomicznej Grajewa, widoczna od IV kwartału ub.r.Po trzech kwartałach br. firma notuje 278 mln zł przychodów ze sprzedaży, ponad 51 mln zł zysku operacyjnego i 27,6 mln zł zysku netto. Stan rezerw na 30 września br. wynosi ponad 45 mln zł, z tego najwięcej ? 15,2 mln zł ? stanowią rezerwy na przeterminowane należności. O skali poprawy sytuacji spółki w ostatnich miesiącach świadczy to, że po trzech kwartałach ub.r. notowała ona 177 mln zł przychodów ze sprzedaży i ponad 65 mln zł straty netto.Przezwyciężenie trudności finansowych stało się możliwe dzięki podwyżce ? albo jak chce spółka ? powrotowi cen pod koniec zeszłego roku do poziomu sprzed załamania rynku płyt wiórowych oraz dzięki wzrostowi sprzedaży i radykalnej obniżce i kontroli kosztów. Pierwsze efekty widoczne były już w IV kwartale br. Mimo to 1999 r. Grajewo zakończyło stratą netto w wysokości 45,21 mln zł, przy 281,4 mln zł przychodów ze sprzedaży.Wzrost cen spowodował jednak, że sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który do tej pory nie wydał jednak żadnej decyzji. ? Nie obawiam się żadnych decyzji niekorzystnych dla firmy ? powiedział prezes K. Sędzikowski.Spółka, mimo poprawy sytuacji finansowej, kontynuuje działania, których celem jest redukcja kosztów. Żądania płacowe pracowników stoją w sprzeczności z tymi celami. ? Sytuacja na rynku nie jest ustabilizowana. Zagraża nam silna konkurencja i wzrost kosztów surowca. Poza tym muszę przyznać, że mimo poprawy wzrost rynku nie jest taki, jakiego oczekiwaliśmy. Obawiamy się nawet stagnacji w przyszłym roku ? przyznaje prezes K. Sędzikowski.Poprawa systuacji spółki nie znajduje odzwierciedlenia w notowaniach akcji na GPW. Wczoraj kurs na fixingu wyniósł 39 zł. Na tym poziomie znajduje się od kilku miesięcy. Odpowiedzialna za to może być jednak bardzo wysoka koncentracja kapitału w spółce (Pfleiderer kontroluje prawie 90% kapitału i głosów na WZA) i wynikająca stąd niska płynność papierów (wczoraj obroty w notowaniach jednolitych wyniosły jedynie 5 tys. zł).
K.J.